Obserwuj w Google News

Hanna Lis gorzko o partii rządzącej: "Nie chciałabym zajść w ciążę w Polsce PiS"

2 min. czytania
04.02.2021 10:38

Hanna Lis chętnie wypowiada się na tematy społeczno-polityczne. Dziennikarka nie szczędzi gorzkich słów partii rządzącej. Tym razem odniosła się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Dziennikarka podkreśliła, że gdyby była młodsza, nie zdecydowałaby się na ciążę w Polsce PiS.

Hanna Lis
fot. Wojciech Strozyk/ Reporter/ East News

Hanna Lis po raz kolejny krytycznie oceniła działania partii rządzącej. Dziennikarka odniosła się do głośnego tematu aborcji w Polsce i kontrowersyjnego wyroku TK. Hanna Lis w twitterowym wpisie podkreśliła, że gdyby była młodsza, nie zdecydowałaby się na ciążę w Polsce rządzonej przez  PIS.

Zobacz też:  Hanna Lis opowiedziała o swojej chorobie: "Kobiecość nie musi boleć tak, żebyśmy wyły"

 Hanna Lis gorzko o partii rządzącej: "Nie chciałabym zajść w ciążę w Polsce PiS"

"Gdybym dziś miała znów 28 lat, nie zdecydowałabym się na zajście w ciążę w Polsce PiS-u. Inaczej niż prezes Kaczyński i biskupi, nie miałabym tyle odwagi, by urodzić dziecko skazane na śmierć, a potem bezradnie patrzeć na jego agonię" - podkreśliła dziennikarka.

Hanna Lis stoi murem za kobietami i bardzo krytycznie odnosi się do decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przerwanie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu jest niezgodne z konstytucją.

Tydzień temu, tuż po tym, gdy w mediach pojawiła się informacja o opublikowanym orzeczeniu TK, Hanna Lis zamieściła przejmujący wpis, publikując też wspólne zdjęcie sprzed lat z córkami.

"Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej postanowił dziś skazać polskie Kobiety na TORTURY. Od dziś zabroniona jest aborcja w przypadku wad LETALNYCH, a zatem takich, które skazują płód na śmierć tuż po urodzeniu. Co to znaczy? Kobiety są od dziś ZMUSZONE rodzić płody bezczaszkowe, bezmózgowe, tak dramatycznie i nieodwracalnie uszkodzone, że każda sekunda ich „życia” jest CIERPIENIEM.

Bólem, którego nawet najlepsze leczenie hospicyjne nie jest w stanie uśmierzyć. Od dziś MUSZĄ przyjść na świat. Po co? Żeby umrzeć w cierpieniach? Pamiętacie „dziecko Chazana”? Ja pamiętam doskonale. Rozmawiałam z rodzicami tego dziecka, które przyszło na świat tylko po to, aby umierać w męczarniach. Pamiętam ból tych ludzi. Po co? Jestem matką dwóch córek, więc mam PRAWO i obowiązek, aby w moim i moich dzieci imieniu, zapytać rządzących: jakim prawem skazujecie nas na tortury?"  - napisała dziennikarka.

RadioZet.pl