Obserwuj w Google News

Grażyna Wolszczak wygrała ze Skarbem Państwa w sprawie smogu. Ziobro domaga się uchylenia wyroku

Judyta Wanicka
2 min. czytania
17.03.2022 18:43

Grażyna Wolszczak niedawno chwaliła się sukcesem w sprawie walki ze smogiem. Wyrok był prawomocny, a Skarb Państwa miał zapłacić 5 tys. złotych na cel społeczny. Tymczasem prokurator generalny Zbigniew Ziobro wniósł o uchylenie wyroku. Jak twierdzi, zarzuty aktorki są "bezzasadne i nieudowodnione".

Grażyna Wolszczak
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Grażyna Wolszczak pozwała Skarb Państwa za naruszenie dóbr osobistych w związku ze smogiem. Aktorka znana z serialu "Na Wspólnej" oskarżyła polskie władze o niedostateczną walkę z zanieczyszczonym powietrzem, co ma odbijać się na zdrowiu jej i innych obywateli.

W styczniu 2019 roku warszawski sąd rejonowy przyznał rację Wolszczak, a Skarb Państwa miał zapłacić 5 tys. złotych zadośćuczynienia na cel społeczny. 

Każdy ma prawo do korzystania z walorów nieskażonego środowiska - uzasadnił sąd.

Dwa lata później, we wrześniu 2021 roku, sąd okręgowy zgodził się z tym orzeczeniem. 

Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał wyraźnie, że zanieczyszczenie powietrza jest zjawiskiem realnym i niebezpiecznym, a nasze państwo dopuszcza się bezprawnych zaniedbań, w wyniku których naruszane są prawa obywateli - mówił pełnomocnik Grażyny Wolszczak, informując media o orzeczeniu sądu.

Redakcja poleca

Grażyna Wolszczak wygrała ws. smogu. Zbigniew Ziobro chce uchylenia wyroku

Okazuje się jednak, że na tym nie koniec. Jak przekazała Polska Agencja Prasowa, do Sądu Najwyższego wpłynęła skarga nadzwyczajna złożona przez Zbigniewa Ziobrę. Prokurator generalny domaga się uchylenia wyroku i oddalenia powództwa. 

PAP podaje, że w skardze Ziobro wskazuje m.in. na brak szczegółowych ustaleń dotyczących czasu, miejsca i stopnia przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza. Podkreśla przy tym, że sąd nie ustalił, czy normy były przekroczone w miejscu zamieszkania aktorki. A nawet jeśli tak było, to decydując się na zamieszkanie w śródmieściu Warszawy, gwiazda powinna była liczyć się z wyższym stężeniem szkodliwych substancji.

Ponadto prokurator generalny powołuje się na tzw. zasadę czystych rąk i wskazuje, że Wolszczak ją naruszyła, będąc promotorką znanej marki motoryzacyjnej. Aktorka miała bowiem jeździć autem wyposażonym w silnik diesla, który - zdaniem biegłych - w znacznym stopniu przyczynia się do zanieczyszczania powietrza.