Dawid Narożny skomentował spalenie jego zdjęcia na wizji. Zapowiedział podjęcie kroków prawnych
Dawid Narożny zareagował na żart prowadzących stacji VOX FM. Jeden z gospodarzy show podpalił maskę z podobizną muzyka, a wszystkiemu przyglądali się członkowie Pięknych i Młodych. W odpowiedzi Narożny poinformował o skierowaniu sprawy na drogę prawną i przy okazji ujawnił parę wstydliwych historii o byłych kolegach z zespołu.
Dawid Narożny po awanturze Pięknych i Młodych po sylwestrze w Zakopanem przestał być członkiem zespołu i od tamtej pory toczy waśnie z byłą żoną, Magdaleną Narożną, oraz byłymi kolegami z grupy. Nie unika przy tym komentowania prywatnych porachunków z matką swojej 9-letniej córki na łamach Instagrama. Dość niesmacznie w opinii internautów brzmiały wypowiedzi Narożnego o długach i blokowaniu rozwodu przez Magdalenę Narożną, a także triumfalne obwieszczenie przegranej byłej małżonki w sądzie.
Tym razem jednak to Narożny otrzymał cios poniżej pasa. W programie stacji VOX FM doszło do kontrowersyjnego zdarzenia, które zbulwersowało nawet tych, którzy na co dzień nie darzą sympatią byłego muzyka Pięknych i Młodych. W jednym z programów VOX FM prowadzący dla żartu podpalił maskę z podobizną Dawida Narożnego. Padło przy tym stwierdzenie, że "palenie zdjęcia śmierdzi niczym palony, opalany świniak". Pozostali gospodarze show oraz członkowie zespołu Piękni i Młodzi przypatrywali się scenie z wyraźnym rozbawieniem. Dawid Narożny postanowił odnieść się do sprawy w relacji na Instastories.
Dawid Narożny komentuje spalenie jego zdjęcia w programie VOX FM
Narożny nie krył zażenowania pomysłem prowadzących radiowego show.
Powiem wam szczerze, że zupełnie nie rozumiem, po co w ogóle takie zabiegi są stosowane w poważnym programie, wydawałoby się, że prowadzonym przez poważnych ludzi. Ja rozumiem zakładanie mojej maski i występowanie w tej masce, ale kurcze, palenie czyjegoś wizerunku, czyjegoś zdjęcia na antenie tylko po to, żeby przysporzyć sobie więcej fejmu, albo żeby - jak ktoś w tym programie powiedział - "Pudelek napisał", to jest to naprawdę bardzo słabe, bardzo przykre i nie przystoi - ocenił wokalista.
Nawiązując do żartu o "opalanym świniaku" Narożny postanowił opowiedzieć fanom, jakich świństw dopuszczali się jego koledzy z zespołu Piękni i Młodzi, gdy jeszcze wspólnie koncertowali.
Powiem Wam coś na temat świńskiego zachowania, zresztą obu moich byłych przyjaciół z zespołu, właściwie świńskiego i jakże k******iego, no bo jak można nazwać sytuację, w której żonaty mężczyzna, jadąc do pracy, po każdym klubie bierze sobie jakąś małolatę, zaciąga ją do hotelu i bzyka ją normalnie, po czym wraca do swojej żony, udając, że jest wszystko w porządku - ujawnił w relacji Narożny.
Zdarzały się również takie sytuacje, że owi koledzy mieli problemy natury choroby wenerycznej. Później musieli się przez jakiś czas leczyć, a co za tym idzie - nie uprawiali seksu ze swoimi żonami. Nie wiem, w jaki sposób oni im to tłumaczyli, ale jedyne, co tak naprawdę mi pozostaje, to współczuć tym żonom, że właśnie takiego świniaka, prosiaka trzymają pod swoim dachem - podsumował gwiazdor disco polo.
Muzyk podkreślił, że z początkiem tygodnia zgłosi się do prawnika, żeby omówić kwestię skandalicznego żartu w programie VOX FM.
Mam nadzieję również, że wobec ekipy prowadzącej, jak i produkcji jakieś konsekwencje zostaną wyciągnięte. Nie wyobrażam sobie poniżania kogoś i palenia czyjegoś zdjęcia w jakimkolwiek programie. Dla mnie to jest szorowanie po dnie. W poniedziałek zgłoszę się do prawnika i zobaczę, co zrobić z tą sytuacją, gdyż to jest szkalowanie mojego wizerunku. Ja nigdy w życiu nie posunąłbym się do takiego działania. Jestem przeciwny hejtowaniu kogokolwiek i jedyne co jeszcze mogę dodać, to współczuję żonom moich byłych przyjaciół, że trzymają takich bydlaków u siebie w domu - powiedział Dawid Narożny.
10 gwiazd muzyki, o których zapomniałeś. Kiedyś nagrywali hit za hitem [ZDJĘCIA]
Tu się dzieje
