Narożny pokazał wydatki na córkę i dogryza byłej żonie. „Jak się ma chory łeb, to tak to jest”
Dawid Narożny nie wytrzymał – pokazał na Instagramie dokument dotyczący konkretnych kwot, które powinien łożyć na utrzymanie córki ze związku z Magdaleną Narożną. Szczególnie szokuje jedna z pozycji zatytułowana „utrzymanie konia” opiewająca na 18 tys. zł rocznie. Piosenkarz wściekł się nie na żarty.
Dawid Narożny i Magdalena Narożna do pewnego czasu uchodzili za zgodne małżeństwo. Ostre pranie brudów zaczęło się jeszcze przed rozwodem w 2019 roku i do tej pory najwidoczniej jeszcze nie zakończyło. Mają na swoim koncie takie ekscesy jak wycinanie eksmałżonki z komunijnego zdjęcia córki czy też bójkę z użyciem gazu pieprzowego podczas jednego z sylwestrów. Poszkodowanych nie brakowało.
Zobacz także: Dawid Narożny ostro odpowiada Magdalenie Narożnej. "Chyba TVP2 powinno wzmocnić ochronę"
Dawid Narożny wściekł się na Magdalenę Narożną. Poszło o pieniądze
Teraz Dawid Narożny znów zabrał głos w sprawie byłej żony. Poszło o pieniądze na utrzymanie nastoletniej córki Gabrieli. Piosenkarz opublikował na Instastory dokument przesłany mu przez Magdalenę Narożną.
Pismo liczy 31 pozycji. Miesięczne koszty mają wynosić ponad 6 tys. zł. W dokumencie widzimy wyszczególnione roczne kwoty m.in. za środki czystości, dojazdy do szkoły, ubezpieczenie i eksploatacja samochodu, komitet rodzicielski, wyżywienie i odzież, przybory szkolne, składkę klasową, wyjścia szkolne, urodziny, kieszonkowe, telefon, treningi z jazdy konnej i utrzymanie samego konia. Ta ostatnia pozycja opiewa aż na 18 tys. zł, czyli 1500 zł miesięcznie.
Wściekły były gwiazdor „Pięknych i młodych” postanowił dosadnie ocenić wyliczenia przesłane przez żonę. Odniósł się także do jej obecnego partnera, Krzysztofa Byniaka.
- Kogoś już chyba do reszty pogrzało. […] Niech przydupasek weźmie się za robotę, a nie wymyślają koszty i myślą, że będę całą rodzinkę utrzymywał – skwitował Dawid Narożny.
Następnie artysta odpowiadał na pytania zadawane przez obserwatorów. Pojawił się komentarz mający okazywać wsparcie, w którym internauta dziwi się, jak „wytrzymuje z Magdą”.
- Sam się dziwię, że ja to wytrzymuję, ale cóż, jak się ma chory łeb, to tak to jest - ostro odpowiedział Dawid Narożny.
Następnie znów odniósł się do wydatków. Niektóre z pozycji wydają mu się podejrzane i naciągane, ponieważ w rachunkach są m.in. męskie dezodoranty, których nastolatka raczej nie używa.
- To jest naciąganie, bo w rachunkach znalazły się nawet dezodoranty męskie. No właśnie... Ciekawe, o jakiego konia tam chodzi, bo tam nikt z imienia nie został wymieniony - powiedział Dawid Narożny.
W tle było słychać jego obecną żonę, Joannę, która również dziwiła się, o jakiego konia chodzi. Teraz pozostaje czekać, czy Magdalena Narożna odpowie na emocjonujące Instastory byłego męża.