Obserwuj w Google News

Beata Kozidrak otrzyma surowszą karę? Ruszy nowy proces. "Jest rażąco niewspółmierna"

2 min. czytania
19.11.2021 11:12

Beata Kozidrak odwołała się od wyroku sądu w sprawie prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Tymczasem prokuratura uważa, że wokalistka powinna zostać surowiej ukarana. Ma ruszyć nowy proces w kontrowersyjnej sprawie.

Beata Kozidrak
fot. ANNA KACZMARZ / DZIENNIK POLSKI / POLSKA PRESS/Polska Press/East

Beata Kozidrak cieszy się statusem jednej z największych polskich wokalistek, która zaśpiewała wiele ponadczasowych przebojów i stała się ikoną krajowej muzyki. Nie da się ukryć, że wraz z zespołem Bajm ma na swoim koncie wielkie hity takie jak "Biała armia", czy "Piechotą do lata", a to tylko niewielki wycinek dokonań grupy. Kozidrak od lat stawiana jest obok Maryli Rodowicz jako "królowa polskiej piosenki", a fani doceniają niezmienną formę 61-latki. W ostatnich miesiącach jednak nie mówi się o jej muzycznych dokonaniach, ale aferze z jej udziałem. Na początku września została zatrzymana przez policję, a badanie alkomatem wykazało dwa promile alkoholu we krwi. Na gwiazdę Bajmu spadła fala krytyki, nie uniknęła także odpowiedzialności karnej.

Wyrok w sprawie wokalistki zapadł 29 października. Została skazana na  sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie, 10 tysięcy złotych grzywny, którą ma zostać wpłacona na Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Otrzymała także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 5 lat. "Super Express" informował, że Kozidrak zdecydowała się na odwołanie od wyroku, prawdopodobnie ze względu na zasądzone prace społeczne. Jednak także prokurator miał nie być w pełni zadowolony z decyzji sądu.

Polskie gwiazdy 50+ w bikini
16 Zobacz galerię
fot. Instagram/Facebook
Redakcja poleca

Beata Kozidrak usłyszy nowy wyrok? Prokurator chce surowszej kary dla wokalistki

- Powód był prosty. Uważam, jako obrońca pani Beaty Kozidrak, że kara jest zbyt surowa. Dlatego też postanowiliśmy się odwołać od wyroku - przekazał portalowi Onet mecenas Marin Mamiński reprezentujący piosenkarkę.

Z kolei "Super Express", powołując się na słowa Aleksandry Skrzyniarz, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie, informuje, że gwieździe może grozić kara wyższa od pierwotnie zasądzonej.

- W ocenie oskarżyciela publicznego orzeczona wobec oskarżonej kara jest rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu – stanu nietrzeźwości, jak też stopnia zagrożenia bezpieczeństwa, które swoim zachowaniem wywołała oskarżona (...) Uprzejmie informuję, że wnioski o wymiary kary zostaną przedstawione sądowi pod koniec przewodu sądowego – podczas głosów stron - poinformowała.

Według ustaleń dziennika proces rozpocznie się najwcześniej wiosną 2022 roku.