Awantura w "Sprawie dla reportera". Ekspertka wyszła ze studia. "Mam dosyć!" [WIDEO]
W "Sprawie dla reportera" Elżbiety Jaworowicz doszło do kłótni ekspertów. Działaczka Karolina Elbanowska starła się z mecenasem Piotrem Kaszewiakiem, a gdy emocje sięgnęły zenitu, wstała i wyszła ze studia.
" Sprawa dla reportera" Elżbiety Jaworowicz jest flagowym programem interwencyjnym Telewizji Polskiej. Na przestrzeni lat twórcom udało się nagłośnić mnóstwo bulwersujących spraw społecznych i znaleźć rozwiązanie trudnych sytuacji życiowych osób, które zgłosiły się po pomoc.
Jednak w ostatnich latach formuła audycji wyraźnie ewoluowała. Obecnie "Sprawa dla reportera" przypomina raczej telewizyjny show, gdzie do komentowania poruszanych spraw zaprasza się m.in. celebrytów i osoby związane z show-biznesem, a burzliwe dyskusje o ludzkich dramatach przeplatają występy muzycznych gości, głównie gwiazd disco polo. Program bywa przez to nazywany "cyrkiem", a prowadzącej Elżbiecie Jaworowicz regularnie dostaje się za dobór ekspertów i chaotyczny styl prowadzenia dyskusji, która niejednokrotnie wymyka się spod kontroli. Tak było w ostatnim wydaniu progamu - zdenerwowana emocjonalną wymianą zdań specjalistka nagle opuściła studio.
Sprawa dla reportera: awantura w programie. Ekspertka wyszła ze studia
W ostatnim wydaniu "Sprawy dla reportera" poruszono temat małżeństwa, któremu odebrano 12-letniego syna. Chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej, ponieważ kuratora zaniepokoiły m.in. trudne warunki bytowe rodziny, ponadto u rodziców nastolatka stwierdzono lekkie upośledzenie intelektualne. 12-latek miał często opuszczać zajęcia szkolne. Państwo Gulczyńscy mieli nadzieję, że dzięki programowi Elżbiety Jaworowicz uda im się odzyskać syna.
Oprócz bohaterów materiału pojawiło się jak zwykle liczne grono ekspertów, w tym słynny już mecenas Piotr Kaszewiak, który w jednym z wydań "Sprawy dla reportera" wyszedł na środek studia i stanął na głowie. Zaproszono także Karolinę Elbanowską z Fundacji "Rzecznik Praw Rodziców". W trakcie programu między prawnikiem i działaczką doszło do ostrej wymiany zdań. Elżbieta Jaworowicz nie próbowała jednak tonować nastrojów i pozwoliła toczyć jatkę zaangażowanym w spór.
- Dziecko nie chodziło do szkoły. Rodzice pisali samodzielnie usprawiedliwienia! - argumentował mecenas.
- To są usprawiedliwienia od lekarza, halo! - zwracała uwagę Elbanowska.
- Proszę pani, to, że pani wyjęła trzy świstki...
- Dziecko się odbiera z byle powodu jak w krajach nordyckich, gdzie zabiera się dziecko, bo na przykład rodzice nie dają mu tyle hamburgerów i słodyczy, ile ono sobie życzy - grzmiała szefowa fundacji, broniąc rodziców chłopca przed bezdusznym prawem.
Mecenas zaczął przytaczać oświadczenie biegłych potwierdzające, że rodzina była niewydolna wychowawczo. W tym momencie Karolina Elbanowska nie wytrzymała i krzycząc "mam dosyć!" wyszła ze studia.
Niezręczna sytuacja nie zakończyła jednak dyskusji o sprawie państwa Gulczyńskim. Rodzicom odebranego Dominika obiecali pomóc m.in. brat Magdy Gessler, Piotr Ikonowicz z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, Agnieszka Ścigaj z Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz poseł Zbigniew Girzyński.