Anna Lewandowska szczerze opowiedziała o wierze. "Mama wyganiała mnie na mszę"
Robert Lewandowski otwarcie wypowiada się na temat swojej religijności i wiary. Anna Lewandowska mówi o tym zdecydowanie mniej, ale otworzyła się w tym temacie w jednym z wywiadów. Przyznała, że w młodości mama musiała "wyganiać" ją do kościoła.
Anna Lewandowska to jedna z najpopularniejszych polskich celebrytek, która dla wielu kobiet jest przykładem na to, jak połączyć pasję ze zmysłem biznesowym i osiągnąć wielki sukces. Bez wątpienia w zyskaniu rozgłosu pomogła Ani sława Roberta Lewandowskiego, jednak nie można nazwać jej typową WAG, znaną żoną znanego męża. "Lewa" może pochwalić się osiągnięciami sportowymi, na koncie ma medale Mistrzostw Świata, Europy oraz Polski w karate. Obecnie jest jedną z najpopularniejszych polskich trenerek, dietetyczek i popularyzatorką zdrowego stylu życia. Udało jej się stworzyć prawdziwe imperium znanych i docenianych marek i zdobyć pozycję prawdziwej ekspertki, a także zarobić ogromne pieniądze.
Nic dziwnego, że fani Anny interesują się niemal każdym aspektem jej życia. Nie jest tajemnicą, że Robert Lewandowski jest głęboko wierzący i mówi o tym otwarcie, wziął nawet udział w akcji "Nie wstydzę się Chrystusa".
- Jestem katolikiem i nie wstydzę się Jezusa ani swojej wiary. Wiem, że Pan Bóg na pewno cały czas nade mną czuwa. Jeśli chodzi o wiarę, to wiadomo, że czasem nie tylko w życiu, ale też w świecie wszystko idzie bardzo szybko, nieraz zapominamy o naszych wartościach i o tym, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze - opowiadał.
Nieco mniej wylewna w tym temacie jest Ania, jednak zapytana przez jednego z fanów, czy jest osobą wierzącą, odpowiedziała jednoznacznie.
Anna Lewandowska kończy 32 lata. Tak się zmieniała [GALERIA]
Anna Lewandowska o swojej religijności. Czy jest osobą wierzącą?
Anna Lewandowska na swoim Instastory odpowiadała na pytania swoich fanów. Jedno z nich odnosiło się do wiary trenerki. Zapytana, czy jest osobą wierzącą, odpowiedziała krótkim "tak". Nieco więcej na temat tej osobistej kwestii zdradziła w wywiadzie udzielonym w 2019 roku.
- To daje mi w życiu siłę. Modlitwa, Bóg, wiara – to fundamenty, które wiele razy mi w życiu pomogły. Nie chcę, by zabrzmiało to teraz tak, że co tydzień jesteśmy w kościele w pierwszym rzędzie, ale mojego wyznania absolutnie się nie wstydzę - stwierdziła.
Ania nie ukrywała jednak, że w młodości, jak wielu jej rówieśników, niezbyt chętnie chodziła do kościoła.
- Zazwyczaj unikam tych tematów. Ale tak, jesteśmy osobami wierzącymi. Jestem wychowana w religijnym duchu. W tradycyjnej rodzinie, gdzie co niedzielę chodziło się do kościoła. Czasem mama wyganiała mnie na mszę, ja się buntowałam, ale ostatecznie szłam. Cieszę się, że jestem wychowana na religijnym kręgosłupie moralnym - oceniła.
Jak widać, Lewandowscy zgadzają się także w tej kwestii.
Tu się dzieje
