Aleksandra Żebrowska pokazała ciało po ciąży. Nie "ściga się" w zrzucaniu brzuszka

Aleksandra Żebrowska i Michał Żebrowski do niedawna byli rodzicami dwóch chłopców: 10-letniego Franciszka i 7-letniego Henryka. Jednak kilka tygodni temu ich życie obróciło się do góry nogami. 6 sierpnia 2020 roku do rodziny dołączył kolejny syn - mały Feliks. Rodzice z dumą prezentują zdjęcia noworodka w mediach społecznościowych. Ola Żebrowska opowiada fanom także o kulisach macierzyństwa, zarówno tych cudownych, jak i mniej przyjemnych.

Ostatnio żona aktora opublikowała nietypową fotografię wykonaną w lustrze. 33-latka postanowiła pokazać internautom, jak wyglądało jej ciało tuż po porodzie. Choć wiele celebrytek bardzo szybko chwali się powrotem do formy, Aleksandra postanowiła podejść do tematu od drugiej strony. Zwróciła uwagę na to, że presja, nakładana na świeżo upieczone mamy, jest niezdrowa, a zrzucanie kilogramów po ciąży nie powinno być wyścigiem.

Zobacz także:  Ola Żebrowska o tym, jak zmieniło ją macierzyństwo. "Urodziła się również mama"

Aleksandra Żebrowska pokazała brzuch po ciąży

Ola Żebrowska pokazała na swoim profilu, jak wygląda po porodzie. W krótkim wpisie odpowiedziała na pytanie, którym od kilku tygodni zalewają ją internauci.

- Jedno z moich ulubionych pytań: "Kiedy zamierza Pani odzyskać ciało po ciąży"? Nie straciłam ciała, przeciwnie - sporo go ostatnio zyskałam. Doceniajmy siłę kobiet w tym wyjątkowym czasie, wspierajmy się nawzajem w akceptowaniu rozstępów czy nadmiaru wagi - zamiast prześcigania się w sposobach na zrzucenie „brzuszka” kilka tygodni po porodzie. Bo z tego brzuszka, po 9 miesiącach wyszedł człowiek - dodała w opisie Ola Żebrowska.

Fani docenili to, że żona Michała Żebrowskiego bez upiększania pokazuje, jak naprawdę wygląda ciąża i czas po porodzie. W komentarzach dziękują jej za szczerość i inspirację.

- Inspirujesz Ola! Fajnie, że pokazujesz prawdę, a zarazem zwykłe piękno na Instagramie.

- Przykro to mówić, ale wszystkie insta celebrytki, które po dwóch tygodniach pokazują perfekcyjne ciało, wręcz wbijają "normalne" kobiety w poczucie winy... Ja dopiero po 8 miesiącach po porodzie i ćwiczeniach dość oszczędnych mogę powiedzieć, że mi dobrze.

- Z mojego brzuszka jeszcze człowiek nie wyszedł, ale jestem tego samego zdania. To nie zawody w zrzucaniu brzuszka, tylko nowe życie - czytamy w komentarzach.

Zgadzacie się z tym?