0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Vito Bambino gorzko o uzależnieniu ojca. "Przegraliśmy z alkoholem"

2 min. czytania
30.04.2024 14:27

Vito Bambino gościł w podcaście Żurnalisty, gdzie opowiedział o trudnym dorastaniu w rodzinie z ojcem alkoholikiem. Padły poruszające słowa.

Vito Bambino o alkoholizmie ojca
fot. PIOTR DZIURMAN/REPORTER/EAST NEWS

Mateusz Wojciech Dopieralski, czyli jeden z najpopularniejszych obecnie polskich artystów, znany jako Vito Bambino, gościł ostatnio w podcaście Żurnalisty. Opowiedział tam m.in. o trudnym dorastaniu w cieniu alkoholu. Jego ojciec zmarł w 2023 roku, a on bardzo mocno to odczuł. Stracił osobę, do której mógł się zwrócić w trudnych chwilach. W najnowszym wywiadzie gwiazdor przybliżył smutne szczegóły na temat zmagań jego taty z nałogiem.

Vito Bambino gorzko o uzależnieniu ojca. "Przegraliśmy z alkoholem"

Vito Bambino urodził się w Katowicach, jednak już jako 2-latek wraz z rodzicami przeprowadził się do Niemiec, do Leverkusen. Życie tam wcale nie było łatwe, a w pewnym momencie doszło do tego zmaganie się z uzależnieniem ojca. Jak mówi Dopieralski, alkoholizm to temat wielowarstwowy. Jest przekonany, że choć ojciec kochał rodzinę, to po prostu zwyciężył alkohol. - Wiadomo, że wszystkie zmiany są od środka, więc już był ten etap, w którym wiedziałem, że my wszyscy przegraliśmy z alkoholem. Na tej szali, co jest ważniejsze, nasza rodzina przegrała niestety tę bitwę, albo nałóg był na tyle duży, że po prostu był silniejszy niż miłość do nas — podsumował artysta.

Redakcja poleca

Współautor hitu "Ale jazz!" wspomina tamte trudne momenty, próbując sobie wszystko w głowie poukładać, by lepiej zrozumieć to, co działo się z jego ojcem. — Te momenty mnie bolą i myślę o tym, więc pewnie w głowie sobie to wszystko zmieniam, że jednak nie przegraliśmy, tylko że te używki albo alkohol był tak mocny, że ta choroba mu przyćmiła to, komu na nim zależy, a komu nie — zauważa.

Vito Bambino poruszająco o ojcu-alkoholiku

Na koniec Vito Bambino zdobył się na poruszające wyznanie o tym, że mimo wszystko, tata był dla niego superbohaterem. Choć go już nie ma, to artysta ma nadzieję, że jego ojciec o tym wiedział. — Mam dużą nadzieję, że jeśli jest to życie po śmierci albo, że jeśli są jakieś takie odczucia pod koniec, to że on wiedział... To mnie bardzo zastanawia, czy on wie, że dla mnie był superbohaterem — powiedział z drżeniem w głosie.

Źródło: Radio ZET/Żurnalista.pl

Nie przegap