slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Maja Ostaszewska dyskutuje z reporterem TV Republika. Poszło o śmierć żołnierza

2 min. czytania
12.06.2024 13:26

Reporter TV Republika po spotkaniu Mai Ostaszewskiej na proteście filmowców pod Sejmem, zapytał ją o śmierć młodego żołnierza na granicy polsko-białoruskiej. Między aktorką a pracownikiem prawicowej stacji wywiązała się ostra dyskusja. 

Maja Ostaszewska reporter TV Republika
fot. @republikatv Instagram
slot: billboard
slot: billboard

Maja Ostaszewska pomagała uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej 

Maja Ostaszewska była jedną z pierwszych osób publicznych, które po wybuchu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, ruszyły z pomocą dla uchodźców, którzy utknęli w tym miejscu. Aktorka zagrała też jedną z głównych ról w filmie Agnieszki Holland „Zielona Granica”, który opowiada o problemie migracyjnym w Polsce. 

Zobacz także

Taka postawa spotkała się z dużą krytyką prawicowych polityków i prawicowej części mediów. Gdy niedawno dowiedzieliśmy się, że na początku maja 21-letni polski żołnierz został śmiertelnie ugodzony nożem przez jedną z osób zamkniętych między przejściami granicznymi, osoby obstające za humanitarnymi rozwiązaniami i pomocą uchodźcom, znów stanęły pod ostrzałem. 

Maja Ostaszewska w TV Republika 

11 czerwca pod sejmem odbył się protest filmowców w sprawie tantiem z internetu dla twórców. Na miejscu nie zabrakło i prasy, również tej z TV Republika. Reporter prawicowej stacji wykorzystał okazję, by zapytać Maję Ostaszewską o jej postawę ws. śmierci szeregowego Mateusza Sitka. - Co ma pani dzisiaj do powiedzenia rodzinie zamordowanego żołnierza? Pani się udzielała na granicy. Czy dzisiaj pani przeprosi tych wszystkich żołnierzy i strażników granicznych? Stać panią na taką odwagę, żeby przeprosić? - dopytywał reporter. 

Redakcja poleca

- Pan mnie atakuje. Oczywiście nie mam za co przepraszać. Bardzo współczuję rodzinie zamordowanego żołnierza. Tyle mam do powiedzenia. Nie zrobiłam nic złego strażnikom granicznym. Nie brałam udziału w hejcie. I proszę mnie nie atakować. (...) Jest mi bardzo przykro, że coś tak tragicznego się zdarzyło. I jest mi bardzo przykro, że na granicy panuje taki chaos — odpowiedziała mu aktorka. 

- Czyli to nie są już matki z dziećmi? —  nie odpuszczał przedstawiciel TV Republika. - Na granicy są również matki z dziećmi. Dwa tygodnie temu były zdjęcia matki z maleńkim dzieckiem, z noworodkiem i nieletnie dziewczyny z Somalii — próbowała zakończyć Ostaszewska. - Te nieletnie dziewczynki rzucają kamieniami? — nie odpuszczał reporter. - Tak pan uważa, że dzieci atakują? Naprawdę? Małe dzieci nie atakują, to jest grupa bardzo zróżnicowana, to są ludzie z różnych krajów. I oczywiście, że w takiej grupie zawsze może się znaleźć ktoś niebezpieczny. (...) Proszę dać mi święty spokój — zakończyła rozmowę aktorka. 

Źródło: Radio ZET/TV Republika

slot: leaderboard_pod_art