Liszewski Radek miał wypadek. „W rezultacie połamałem sobie żebra”
Radosław Liszewski, lider zespołu Weekend, miał wypadek. Okazuje się, że gwiazdor disco polo ma połamane żebra. Na razie musi pożegnać się z szaleństwami na scenie. Co dokładnie się stało?
![Radosław Liszewski Radosław Liszewski](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/newsy/liszewski-radek-mial-wypadek-w-rezultacie-polamalem-sobie-zebra/23710026-1-pol-PL/Liszewski-Radek-mial-wypadek.-W-rezultacie-polamalem-sobie-zebra_content.png)
Radek Liszewski miał wypadek. Jak się czuje?
Radosław Liszewski został niedawno zauważony przez warszawskich paparazzi. Wokalista disco polo zmierzał na wywiad. Pod dżinsową kurtką w oczy rzucał się gorset ortopedyczny. Dziennikarze Super Expressu postanowili zapytać, co się stało – artysta nie pisał o incydencie w mediach społecznościowych, nie odwołał też koncertów. Okazuje się, że doszło do dość nieszczęśliwego wypadku.– Bawiłem się w ogrodnika u siebie w ogrodzie. Zachciało mi się popodcinać gałązki i tak niefortunnie stanąłem, jedną nogą na drabinie, a drugą na gałęzi, że spadłem na plecy. Na szczęście z niewielkiej wysokości. W rezultacie połamałem sobie żebra – mówił Radek Liszewski.
Piosenkarz stara się nie nadwyrężać i dbać o to, aby złamania idealnie się zrosły. Powrót do zdrowia idzie chyba zgodnie z planem, ponieważ Radosław Liszewski mógł już odstawić leki przeciwbólowe. Jak sam przyznaje, nie ma problemu ze śpiewaniem, a podczas nabierania powietrza do płuc nie odczuwa dyskomfortu i bólu. Płuca na szczęście nie są uszkodzone ani przebite. Na razie jednak będzie musiał zapomnieć o szaleństwach na scenie.
– Co najmniej pięć, a może nawet osiem tygodni muszę uważać, żeby nie zrobić żadnego gwałtownego ruchu. Chłopaki tańczą, a ja teraz łażę po scenie jak kołek, bo nie mogę nic nadwyrężyć. Wcześniej wykonywałem razem z nimi całą choreografię – tłumaczył Super Expressowi Liszewski.
Co z koncertami zespołu Weekend?
Radosław Liszewski na razie wspomaga się gorsetem, którego aż tak prędko nie ściągnie na stałe. Żebra muszą się zrosnąć, a gwiazdor otrzyma wówczas zielone światło na aktywność fizyczną. – Żeber nie da się wsadzić w gips, a żeby miały stabilizację, zalecono mi kupno gorsetu ortopedycznego. Chodzę w nim już dwa i pół tygodnia. Pomaga mi lepiej trzymać pion i dzięki niemu żebra nie rozchodzą się na boki – dodał Radosław Liszewski. Na szczęście twardy z niego zawodnik i pojawił się na scenie już cztery dni po feralnym wypadku! Na razie wszystkie koncerty grupy Weekend odbywają się bez zmian.
Źródło: Radio ZET/Super Express