0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Kuracjusze z "Sanatorium miłości 6" nadużywali alkoholu? Stanisław zdradza prawdę

2 min. czytania
21.05.2024 14:49

Choć szósta edycja "Sanatorium miłości" już za nami, w mediach wciąż pojawiają się nowe informacje na temat tego, co działo się na planie. Podobno seniorzy imprezowali i nie wylewali za kołnierz. Prawdę na ten temat wyjawił "Król turnusu" — Stanisław.

Uczestnicy Sanatorium miłości
fot. Instagram/@sanatorium_milosci_tvp/scren

Uczestnicy "Sanatorium miłości 6" nie stronili od alkoholu?

Szósta edycja miłosnego show dla seniorów przeszła już do historii, ale byli kuracjusze wciąż wywołują duże zainteresowanie fanów i podsycają je coraz ciekawszymi nowinkami na temat pracy na planie. Jakiś czas temu pojawiały się pytania o to, czy seniorzy nie przesadzają z alkoholem w programie. Wszystko po tym, kiedy Maria stwierdziła, że Stanisław "sobie popija". Podobne uwagi padły w stronę Małgorzaty i Janiny z ust Tadeusza. Na łamach Plejady senior zasugerował, że obie panie mogły nieco przesadzać. — Sam nie piję alkoholu, nie palę papierosów i nie prowadzę rozrywkowego stylu życia, ale wiem, że Gosia i Janina siedziały sobie we dwie i "drinkowały". A po alkoholu mogą dziać się różne rzeczy — mówił senior porozumiewawczo.

Redakcja poleca

Teraz w rozmowie z portalem Telemagazyn.pl Stanisław odniósł się do tych zarzutów. "Sting" z "Sanatorium miłości stwierdził, że w słowach tych jest duża przesada. Choć seniorzy owszem, na alkohol sobie pozwalali, to jednak w bardzo ograniczonych ilościach. — Oczywiście, na balach były drinki i wypiło się jednego bądź dwa, ale nic więcej. Nie wiem, może każdy w przeciągu całego sezonu wypił maksimum z sześć drinków, ale to przez cały czas trwania zdjęć. Nie każdego dnia! — przekazał Stanisław Bober.

Stanisław Bober o spożywaniu alkoholu w "Sanatorium miłości"

Stanisław Bober zaznacza, że sam nie należy do osób, które spożywają dużo alkoholu. Jak zasugerował, imprezy z mocnymi trunkami nie są w jego stylu. Odniósł się też do wypowiedzi Marii i — jak stwierdził — już sobie to wyjaśnili. — Swoją drogą, ja nawet prywatnie wolę wino okolicznościowo wypić, lampę bądź dwie. Natomiast po wypowiedzi Marysi poszedł na mnie hejt. Maria niepotrzebnie to powiedziała, nie wiem dlaczego. Wyjaśniliśmy sobie to później i nie mam do niej pretensji, bo to bardzo fajna kobieta, którą szanuję. Będziemy mieć bardzo dobrą relację — podsumował.

Źródło: Radio ZET/Telemagazyn.pl/Fakt

Nie przegap