Kto zajmie się dziećmi Barbary Sienkiewicz? Tak aktorka mówiła o ojcu bliźniaków
Nie żyje Barbara Sienkiewicz, która urodziła bliźniaki w wieku 59 lat. Wiadomo, że aktorka zawczasu spisała testament, w którym określiła, komu przypadnie opieka nad jej dziećmi. Prawdopodobnie nie będzie to ojciec 9-latków. Kim jest tata Ani i Piotra?
Nie żyje Barbara Sienkiewicz. Aktorka urodziła bliźniaki mając prawie 60 lat
Znana z "Klanu" i "M jak miłość" Barbra Sienkiewicz urodziła w wieku 59 lat. Media okrzyknęły ją "najstarszą matką w Polsce". Aktorka samodzielnie wychowywała dzieci, do tego opiekowała się schorowaną mamą. Sama również borykała się z problemami zdrowotnymi. Jak podał "Super Express", aktorka zmarła w nocy w swoim mieszkaniu. Gdy na miejscu pojawiło się pogotowie, lekarz stwierdził zgon. W chwili śmierci Barbara Sienkiewicz miała 69 lat. Osierociła 9-letnich Anię i Piotrka.
Przyczyny śmierci Barbary Sienkiewicz nie zostały ujawnione. Wiadomo tylko tyle, że aktorka walczyła z poważną chorobą.
Kto zajmie się dziećmi po śmierci Barbary Sienkiewicz?
69-latka stara się zawczasu zadbać o edukację córki i syna oraz nauczyć ich radzić sobie w różnych sytuacjach życiowych. Zdawała sobie sprawę, że może nie doczekać ich pełnoletności, dlatego sporządziła testament. Znalazła też osobę, która zaopiekuje się dziećmi w razie jej śmierci. Okazało się, że pomoc zadeklarowała działaczka Lewicy Wanda Nowicka.
- Sama wysunęła tę propozycję. Można takie sprawy załatwić przez akt notarialny, ale też przez sąd rodzinny. Wszystko jest zapisane w testamencie. Bardzo jej serdecznie dziękuję. To jest wieloletnie wsparcie tej pani, do której zostałam skierowana. Szczerze i uczciwie dziękuję - powiedziała w rozmowie z "Expressem Wieczornym" Barbara Sienkiewicz.
Kto jest ojcem dzieci Barbary Sienkiewicz?
Sienkiewicz nie ujawniła, kto jest ojcem jej dzieci. Ania i Piotrek wiedzieli tylko, że mieli tatę, lecz Sienkiewicz nie chciała wtajemniczać 9-latków w sprawy jej byłego związku. Planowała powiedzieć o tym później, gdy dzieci podrosną. O ojcu bliźniaków mówiła tak:
- Moje dzieci wiedzą, że był tata, był mężczyzną, który chciał mieć dzieci, że był ich tatą, ale z powodów, o których teraz nie powiem, nie ma taty. Mają tę podstawę psychiczną do tego, że są w pewnym sensie dowartościowane. W klasie moich dzieci jest sytuacja taka, że są dzieci, które mają tatę, ale i takie, które go nie mają. Myślę, że to jest dobry kierunek dla nich w tym momencie. Każdy etap życia potrzebuje innego wyjaśnienia, i to, co ja teraz mówię dzieciom na temat taty, za kilka lat będzie nieaktualne.
O losie dzieci zmarłej Barbary Sienkiewicz ostatecznie zadecyduje sąd rodzinny.
Barbara Sienkiewicz prosiła o zapomogę premier Ewę Kopacz
Sytuacja Barbary Sienkiewicz była trudna od samego początku. Gdy aktorka urodziła w wieku 59 lat, okazało się, że zgodnie z przepisami matka w tym wieku nie może liczyć na zasiłek z ZUS. Pomocną dłoń wyciągnął do niej ówczesny prezes ZASP, Olgierd Łukaszewicz. Przy wsparciu środowiska zorganizował pomoc i wstawił się za Barbarą Sienkiewicz, gdy ta zwróciła się do premier Ewy Kopacz o przyznanie zapomogi. Świadczenia jednak odmówiono.
Gdy władze objął PiS i wprowadził program 500+, Sienkiewicz cieszyła się, że będzie miała wsparcie finansowe. - To jest bufor bezpieczeństwa dla moich dzieci przez 18 lat. Takie światełko na ich drogę. Nie chcę oceniać i wracać do tego, którzy politycy i urzędnicy nam nie pomogli. Dziś po prostu cieszę się, że ktoś pięknie pomyślał, zadbał o dzieci - mówiła.
Mimo pomocy ze strony państwa aktorka ledwie wiązała koniec z końcem. Je syn musiał przejść kosztowną rehabilitację z powodu wzmożonego napięcia mięśniowego. Stwierdzono u niego także dużą wadę wzroku, wymagającą specjalistycznego leczenia. Ponadto aktorka musiała zaopiekować się schorowaną mamą. Kobieta jakiś czas temu zmarła.
Tu się dzieje
