0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Chajzer po aferze wokół jego fundacji wyjeżdża z kraju. “Wbijam ch*j w złe emocje”

2 min. czytania
28.05.2024 13:25

Wokół fundacji Filipa Chajzera wybuchł prawdziwy wulkan afer. Najpierw mama ciężko chorego chłopca zarzuciła Takiej Akcji niewypłacenie 350 tys. zł na leczenie dziecka, a później media obiegła wieść, że dyrektor wykonawczy fundacji został oskarżony o defraudację ponad pół miliona. Filip Chajzer nie ukrywa, że sytuacja go przerasta. Postanowił więc wyjechać na wakacje.

Filip Chajzer w okularach
fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Afera wokół fundacji Filipa Chajzera 

Kilka dni temu portal Goniec.pl nagłośnił sprawę pani Moniki Kozioł i jej chorego 7-letniego syna Oskara, którzy korzystali z pomocy fundacji Filipa Chajzera Taka Akcja. Kobiecie miało nie zostać wypłacone 350 tys. złotych. Okazało się, że sytuacja jest mocno niejasna i niejednoznaczna, a fundacja w oficjalnym oświadczeniu poinformowała, że „pojawiły się pewne kwestie o charakterze formalno-prawnym, które obecnie są przedmiotem wewnętrznego oraz prokuratorskiego postępowania”. 

Zobacz także

W międzyczasie pojawiły się jednak kolejne zarzuty kierowane w stronę fundacji byłego prowadzącego „Dzień Dobry TVN”. Według poznańskiej prokuratury Krzysztof Ś., dyrektor wykonawczy fundacji Filipa Chajzera Taka Akcja, miał zdefraudować ponad 700 tysięcy złotych

Filip Chajzer wyjeżdża z kraju 

Filip Chajzer nie ukrywa, że afery wokół jego działalności zaczęły go przerastać. Postanowił wyjechać z kraju, by odciąć się od negatywnych bodźców. 

- Szczerze, to jestem przeorany. Przeorany tysiącami wiadomości, w których ludzie piszą o mnie per "złodzieju" i "morderco". Że zaraz będę odpowiedzialny za śmierć dziecka, któremu, tak jak podejrzewałem, śmierć nie grozi, a dodatkowo mam zapłacić za bezsensowne leczenie pieniędzmi, z których moja fundacja została okradziona - przekazał Pudelkowi Chajzer.

Redakcja poleca

Celebryta nie wie, kiedy wróci do kraju i zdecydował, że kończy z pomocą innym: - Skala absurdu, w którym się znalazłem, wynikająca tylko i wyłącznie z dobrych chęci i potrzeby niesienia pomocy, już mnie przerosła. Wyjechałem z Polski i wrócę, jak będę chciał. Aktualnie kończę z pomocą komukolwiek, poza sobą. Uważam, że życie powinno być fajne. Po prostu fajne. Zostało mi jakieś 40-50 lat życia. I dużo, i mało, ale jestem na etapie, w którym wbijam ch*j w złe emocje. Za dużo stresu, a stres skraca życie - skwitował. 

Sprawą mają teraz zajmować się kompetentne do tego służby. Chajzer podkreślił, że będzie z nimi współpracował i będzie wracał do kraju, jeśli działania prokuratury i policji będą tego od niego wymagały. 

- Kiedy wykryłem sprawę, niezwłocznie zgłosiłem ją do prokuratury. Zarówno w temacie zniknięcia pieniędzy z konta fundacji, jak i podejrzenia fraudu (oszustwa - dopis. red) pani Moniki Kozieł. Jestem do pełnej dyspozycji prokuratury oraz policji. Samolot z Malagi leci niecałe 4 godziny, stawię się o każdej porze dnia i nocy. Pracę obu tych służb oceniam wzorowo - powiedział Filip Chajzer Pudelkowi. 

Źródło: Radio ZET/Pudelek

Nie przegap