slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

To dlatego przepadliśmy na Eurowizji? Artur Orzech skomentował występ Luny

2 min. czytania
09.05.2024 16:03

Luna wystąpiła w półfinale Eurowizji 2024 z Piosenką "The Tower", ale nie zakwalifikowała się do finału. Artur Orzech, który miał okazję komentować konkurs z udziałem polskiej reprezentantki wskazał, co jego zdaniem mogło wpłynąć na porażkę Polski w Malmö. Okazuje się, że niebagatelną sprawą jest kolejność występowania na scenie. 

Artur Orzech podał przyczyny porażki Luny na Eurowizji 2024
fot. Piotr Kamionka/REPORTER/EAST NEWS, nearchos/SplashNews.com/East News
slot: billboard
slot: billboard

Eurowizja 2024: Artur Orzech skomentował porażkę Luny w półfinale

We wtorek 7 maja odbył się półfinał Eurowizji 2024 z udziałem Luny. Artystka zaprezentowała na scenie widowiskowy show do piosenki "The Tower", lecz nie zakwalifikowała się do finału. Wielu widzów było zaskoczonych słabym wynikiem Polski i podkreślało, że należało nam się miejsce w finałowej dwudziestce. 

Zobacz także

W sieci trwa dyskusja nad przyczynami przegranej Polski w Malmö. Głos w tej sprawie zabrał Artur Orzech, który po kilku latach przerwy wrócił do komentowania konkursu Eurowizji, i relacjonował półfinał z udziałem naszej reprezentantki. Zdaniem dziennikarza występ Luny był świetnie przygotowany i nowatorski pod względem efektów. Szczególnie spodobał mu się element szachownicy, którego jeszcze na Eurowizji nie widział. 

Redakcja poleca

Luna miała pecha? Artur Orzech o przyczynach porażki Polski na Eurowizji 

Co zawiodło? Z doświadczenia Orzecha wynika, że poza interesującym show na Eurowizji istotne jest to, kiedy odbywa się występ. Najlepiej zapamiętywani są wykonawcy z początku i końca konkursu. Luna miała pecha, ponieważ jej show wypadło w środku gali. Nie pomogło też umiejscowienie Polski pomiędzy faworytami do zwycięstwa - Ukrainą i Chorwacją.

 - Jak już wchodzimy w taką socjotechnikę występów eurowizyjnych, to pierwszy półfinał potwierdził, że na Eurowizji sprawdzają się rzeczy najprostsze: dobrze jest rozpoczynać koncert, ewentualnie być na miejscu drugim, dobrze też jest koncert zamykać, tak jak tu zamykały Portugalia i Luksemburg. Widzowie jakoś najszybciej je wieczorem zauważają, bo oglądają na początku, chcąc zobaczyć, jak to wydarzenie się otworzy, a potem, czekają na głosowanie, oglądają końcówkę występów. Jest to przebadane statystycznie dosyć gruntownie. My byliśmy w środku i [...] bardzo ciężko było się w tym towarzystwie znaleźć i pokazać coś, co zarówno w warstwie muzycznej, jak i scenicznej będzie absolutnie oszałamiające. Trochę między młotem a kowadłem - skomentował w rozmowie z Onetem Artur Orzech. 

Redakcja poleca
slot: leaderboard_pod_art