Piotruś Królik powraca do polskich kin – premiera już w ten weekend
Ukochany przez wszystkich urwis powraca w komedii dla całej rodziny „Piotruś Królik 2: Na gigancie”. Co tym razem spsoci tytułowy bohater i czy wrodzona złośliwość pomoże mu wyjść z tarapatów? Sprawdźcie w kinach!
![Piotruś Królik powraca do polskich kin – premiera już w ten weekend](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/filmy/piotrus-krolik-powraca-do-polskich-kin-premiera-juz-w-ten-weekend/16428174-1-pol-PL/Piotrus-Krolik-powraca-do-polskich-kin-premiera-juz-w-ten-weekend_special-promo.jpg)
Po tym, jak Piotrusiowi udało się zdobyć panowanie nad ogrodem, jego aspiracje zaczynają sięgać znacznie wyżej, co zaprowadzi go w kierunku największej, jak dotąd, przygody jego życia. Niespodziewanie znajdzie się w wielkim, pełnym niebezpieczeństw, mieście, a tam przyjdzie mu odkryć, kim chce być.
Dla reżysera – Willa Glucka - druga część stała się okazją do zadania pytań o osobowość Piotrusia. Wszyscy znają go jako psotnika i małego złośliwca, ale to nie do końca coś, z czym Piotruś się utożsamia. On tak o sobie nie myśli. – To opowieść o tym, kim jesteś versus jak widzą cię inni – mówi Gluck – To, że ludzie postrzegają cię w określony sposób, wcale nie oznacza, że taki jesteś.
W pierwszej części Piotruś i Thomas McGregor toczyli między sobą bezlitosną walkę o ogród, a tak naprawdę o strefę wpływów. I wtedy pojawiła się Bea, która dała McGregorowi szansę, by stał się lepszym człowiekiem. Will Gluck podkreśla, że druga część zaczyna się od momentu, w którym skończyła się pierwsza. – Bea właśnie wydaje książkę ze swymi pięknymi ilustracjami – mówi reżyser – którą z sukcesem Thomas sprzedaje w ich wspólnym sklepie z zabawkami. Między Piotrusiem i Thomasem trwa coś na kształt zawieszenia broni.
- McGregor przestał prowadzić wojnę z królikami. Teraz wszyscy żyją w ogrodzie na równych prawach. Króliki mogą przychodzić do ogrodu, kiedy chcą, pod jednym warunkiem – mają się trzymać z dala od pomidorów – dumy McGregora – mówi Jodi Hildebrand, producentka filmu – Piotruś stara się być w porządku, ale chce też być sobą, a więc liderem, przewodnikiem, dlatego pilnuje, by nikt nie zbliżał się do pomidorów Thomasa. I tak żyją sobie w zgodzie.
Ale nie trwa to długo, bo kuszące światła miasta wdzierają się do tej idyllicznej przestrzeni. – Książka, którą wydała Bea, jest sukcesem, więc wydawca postanawia przekształcić ją w serię. Stąd wizyta w wielkim mieście – Gloucester – mówi Will Gluck.
–Wydawca, Basil-Jones, jest pod wielkim urokiem książki, ale na jej podstawie uważa, że Piotruś Królik jest negatywnym jej bohaterem, „złym króliczkiem”, którego nawet Bea i Thomas za takiego uważają. Na podstawie tej opinii Piotruś zaczyna wierzyć, że właśnie tak jest, że wszyscy postrzegają go jako antybohatera, wiecznego psotnika. Musi zmierzyć się z opinią, jaką na jego temat mają inni.
Pracując nad scenariuszem, twórcy współpracowali z wydawnictwem Penguin and Frederick Warne & Co Limited, które od ponad 100 lat wydaje książki napisane przez Beatrix Potter.
- Jesteśmy bardzo dumni z tego, jak udało nam się w pierwszej części filmu przełożyć język książek Beatrix Potter na język filmowy – mówi Jodi Hildebrand, producentka – Tym bardziej zależało nam na pewności, że druga część również spełni oczekiwania fanów książkowego pierwowzoru.
Film do obejrzenia w polskich kinach od 18 czerwca.