Wpadka El Gendy'ego w "Pytaniu na śniadanie". Uśmiercił znanego aktora
Robert El Gendy jak zwykle poprowadził "Pytanie na śniadanie" w duecie z Klaudią Carlos. W trakcie programu prezenterowi przydarzyła się fatalna wpadka - pomylił on dwóch amerykańskich aktorów i ogłosił, że ten żyjący właśnie zmarł. Przez chwilę zrobiło się niezręcznie.
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Robert El Gendy "uśmiercił" znanego aktora
Ostatnie wydanie "Pytania na śniadanie" poprowadzili Robert El Gendy i Klaudia Carlos. W kąciku show-biznesowym lubiany duet rozmawiała z Dominiką Matuszak o najświeższych wydarzeniach ze świata gwiazd. Rozmowa zeszła na najsmutniejszy temat ostatnich dni, czyli śmierci Billa Cobbsa. Legendarny aktor znany z ról w "Bodyguard", "Człowieku demolce" i "Nocy w muzeum" zmarł 25 czerwca w wieku 90 lat.
Rozmowa w studiu nie zwróciłaby jednak niczyjej uwagi, gdyby nie pomyłka Roberta El Gendy'ego. Prezenter pomieszał aktorów i zamiast powiedzieć, że zmarł Bill Cobbs, poinformował o śmierci słynnego komikiem Billa Cosby'ego. - Mamy smutną wiadomość. Bill Cosby nie żyje - powiedział gospodarz śniadaniówki.
W "Pytaniu na śniadanie" doszło do fatalnej pomyłki
Czujna Dominika Matuszak szybko wyłapała błąd i sprostowała, że chodzi o Cobbsa, a Bill Cosby'ego nadal żyje i ma się dobrze. El Gendy dopiero wtedy zorientował się, jaką palnął gafę. - Boże, to ja pomyliłem! - przyznał zmieszany.
W dalszej części rozmowy prowadząca nakreśliła najważniejsze informacje o zmarłej legendzie kina. - Jego artystyczna ścieżka wcale nie była oczywista, bo na początku wcale nie planował aktorstwa. Przez osiem lat był w siłach powietrznych Stanów Zjednoczonych i później pracował jako sprzedawca - mogli dowiedzieć się widzowie.