To koniec „Familiady”? Karol Strasburger komentuje doniesienia
Wielu fanów kultowego teleturnieju mogło mieć obawy co do przyszłości „Familiady”. Wszystko po tym, gdy w mediach gruchnęła informacja o kłopotach spółki produkującej hit TVP. W sprawie przyszłości programu głos postanowił zabrać prowadzący, Karol Strasburger. Prezenter uspokoił fanów?
„Familiada” na ekranach polskich telewizorów zadebiutowała 17 września 1994 roku, a więc blisko trzy dekady temu. Program, oparty na amerykańskim formacie „Family Feud” już od pierwszego odcinka przypadł widzom do gustu. Fani produkcji do dziś uwielbiają śledzić potyczki dwóch drużyn, walczących o nagrodę pieniężną; teleturniej trudno byłoby sobie również wyobrazić bez Karola Strasburgera i jego słynnych sucharów. Aktor, który prowadzi program od pierwszego odcinka, postanowił ostatnio wypowiedzieć się na temat doniesień medialnych dotyczących końca emisji hitu telewizyjnej Dwójki.
„Familiada” zniknie z ekranów?
O kłopotach teleturnieju zaczęto rozprawiać krótko po tym, gdy na jaw wyszła informacja o kontrowersjach wokół firmy produkującej program. Jak ustalił portal shownews.pl, Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej. Zawiadomienie miał złożyć Kamil Bilecki, mniejszościowy udziałowiec spółki Astro. Mężczyzna wystosował list otwarty do Ryszarda Krajewskiego, szefa rady nadzorczej firmy. Pismo zostało opublikowane w mediach społecznościowych.
„Brak reakcji na liczne wezwania i zapytania, obojętność, brak szacunku i krzywdzenie z premedytacją pracowników i partnerów biznesowych oznacza, że należy sprawę nagłośnić, kończąc tym samym "panowanie" czteroosobowej familiady oszustów.” – grzmiał Bilecki.
Krajewski natychmiast odparł atak, zapewniając, że w spółce nie dzieje się nic złego i sam złożył doniesienie do prokuratury na Kamila Bileckiego. Cała ta przepychanka sprawiła, że sytuacja „Familiady” jawiła się bardzo niepewnie.
O głos w sprawie poproszono m.in. Karola Strasburgera, prowadzącego popularny program TVP 2. Prezenter zapewnił, że „Familiada”, według jego wiedzy, nie jest zagrożona. Już wkrótce zaczną się nagrania do nowych odcinków.
- Są jakieś problemy, ale nie znam szczegółów. Jeśli chodzi o rozliczenia inwestora, to on zainwestował w telewizję News 24, a to nie ma nic wspólnego z "Familiadą". My zaczynamy w lutym nagrania kolejnych odcinków i to jest najważniejsze. A używanie hasła "familiada oszustów" do własnych rozliczeń finansowych jest niedopuszczalne – komentował aktor w rozmowie z portalem ShowNews.pl.
Źródło: Radio ZET.ShowNews.pl