Obserwuj w Google News

Matthew Perry: "Nie mogę oglądać „Przyjaiciół", bo widzę jedynie, że tu jestem spruty, a tu zjarany"

3 min. czytania
06.12.2022 15:01

„Łykałem 55 Vicodinów dziennie” zdradza Matthew Perry. Aktor mówi brutalnie o swoim nałogu i problemach z substancjami psychoaktywnymi w ramach promocji książki będącej kroniką jego choroby.

Matthew Perry
fot. Stewart Cook/Shutterstock/ Rex Features/East News

Przyjaciele” to wciąż jeden z najpopularniejszych seriali na świecie. Przygody szóstki przyjaciół oglądano w każdym zakątku globu, a niemal każdy mieszkaniec planety zna szereg powiedzonek używanych przez bohaterów. W ostatnich latach zaczęto jednak na nowo patrzeć na produkcję Marty Kauffman i Davida Crane’a, a aktorzy zaczęli zdradzać sekrety z planu, które zmieniały postrzeganie uwielbianego serialu. Jednym z najbardziej otwartych na opowiadanie o przeszłości gwiazdorów jest Matthew Perry, ekranowy Chandler, który walczył z nałogiem w trakcie kręcenia serialu.

Redakcja poleca

„Łykałem 55 Vicodinów dziennie”: Matthew Perry nie może patrzeć na Chandlera

Matthew Perry wydał niedawno książkę autobiograficzną: „Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz“, w której opisuje swoje życie oraz walkę z nałogiem. Teraz, w ramach promocji tytułu, udziela wielu różnych wywiadów, w których zdradza najczarniejsze karty swojej historii. Jego wypowiedzi w rozmowie z Tomem Powerem mogą zmrozić krew w żyłach najwierniejszych fanów. Podczas spotkania w kinie Hot Docs Ted Rogers Cinema w Toronto, Matthew Perry wyznał ze łzami w oczach:

– Łykałem 55 Vicodinów dziennie, ważyłem 58 kilo. Właśnie dlatego nie mogę na siebie patrzeć – byłem brutalnie wychudzony.

W dalszej części dyskusji aktor zdradził, że nie był w stanie oglądać serialu, bo jedyne, o czym myślał, to jakich substancji zażywał w tamtym okresie:

– Nie oglądałem serialu, bo myślałem jedynie: tu jestem napruty, tutaj przyjmowałem opiaty, tu jeszcze więcej piłem, a tutaj wciągałem kokainę. Byłem w stanie powiedzieć dokładnie, na czym akurat byłem, patrząc jedynie po moim wyglądzie. Dlatego nie mogę oglądać serialu, bo to jedyne, co widzę.

Aktor wyznał jednak, że nigdy nie przyjmował substancji psychoaktywnych w trakcie pracy, z szacunku do swoich współpracowników i przyjaciół. Przyznał jednak, że kręcąc serial, bardzo często czuł się „jak na ekstremalnym kacu”, a w swoim najgorszym momencie musiał trzymać się konkretnych przedmiotów, bo inaczej dostawał drgawek.

Podczas rozmowy doszło także do niezwykle trudnego momentu, przez który aktor prawie rozpłakał się na scenie. Wspominając kręcenie ostatniego odcinka, podczas którego wszyscy członkowie zespołu płakali – w końcu było to zwieńczenie ich wspólnej pracy przez ponad dekadę – Matthew Perry czuł „pustkę w środku”.

­– Nie wiedziałem, czy to z powodu opioidalnej buprenorfiny, którą wtedy brałem, czy z ogólnego poczucia bycia martwym w środku. Zamiast płakać razem z innymi, poszedłem po prostu na powolny spacer z moją dziewczyną”.

Warto jednak zwrócić uwagę, że z końcem 45-minutowej rozmowy, Perry podkreślił, że chciałby spróbować wrócić do serialu i zobaczyć go świeżym okiem.

– Myślę, że spróbuję go obejrzeć, bo wiem, jak wiele znaczył dla tak wielu pokoleń. Stał się czymś ważnym. Był naprawdę zabawny, a ludzie byli naprawdę mili. Może zbyt mocno się tym wszystkim przejmowałem? Chciałbym ponownie spróbować obejrzeć „Przyjaciół” – dodał na koniec spotkania.

Rozmowa z Matthew Perrym – pełen zapis rozmowy

Pełen zapis rozmowy dziennikarza Toma Powera można znaleźć na jego kanale w serwisie YouTube:

„Przyjaciele” – gdzie obejrzeć kultowy serial?

10 sezonów słynnego serialu komediowego jest dostępnych na platformie streamingowej HBO Max.

Czytaj także:  Netflix znów inwestuje w Polskę. Powstanie sześć nowych głośnych produkcji. W tym "Lady Janosik"

RadioZET.pl/Buzzfeed News/YouTube/CBC

Inni Ludzie - kadr z filmu
12 Zobacz galerię
fot. materiały prasowe Warner Bros.