Jurorzy „The Voice of Poland” stracą pracę? Media mówią w hicie TVP
„The Voice of Poland” z zupełnie nowym składem jury? Okazuje się, że taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy. Jak donosi Plotek, twórcy programu mieli dostać jasne wytyczne co do angażu gwiazd. Zgodnie ze słowami informatora portalu, w programie nie będzie już miejsca dla osób kojarzących się ze „starą” TVP.
Zmiany w TVP trwają w najlepsze. Od blisko dwóch miesięcy nie ma praktycznie dnia, w którym nie pojawiałyby się informacje na temat kolejnych decyzji nowych włodarzy stacji. Rewolucję, co ciekawe, przechodzą nie tylko programy informacyjne; wiele zmieniło się także w dziale rozrywkowym. Powiew nowości odczuli fani programu „Pytanie na śniadanie”, którzy od kilku tygodni oglądają na ekranach nowe duety prowadzących. Wszyscy poprzedni gospodarze stracili pracę w śniadaniówce. Media donoszą także, że o swoją przyszłość w TVP może martwić się Norbi. Wokalista, który od 2018 roku prowadzi „Koło fortuny”, zdradził, że wciąż nie wie, czy wróci na plan. W jednym z wywiadów wspominał nawet o swoim następcy.
Teraz okazuje się, że zmiany mogą dotknąć także muzyczny show „The Voice of Poland”. Według doniesień Plotka, niektóre gwiazdy programu mogą stracić posady. Informator portalu donosi, że Rinke Rooyens dostał już od telewizji konkretne wytyczne, zawierające wskazówki dotyczące doboru jurorów.
Quiz: Trenerzy „The Voice of Poland”. Pamiętasz, kto oceniał uczestników?
„The Voice of Poland” z nowymi jurorami?
- W telewizji jest nowe otwarcie, które ma być zaznaczane na każdej płaszczyźnie. Stąd informacja, że w programie ma nie być gwiazd kojarzonych mocno z telewizją z czasów PiS-u. Żadna Edyta Górniak, Justyna Steczkowska i gwiazdy tego typu, nie powinny teraz liczyć na angaż. Ludzie mają zobaczyć spektakularne zmiany i nową jakość – miał zdradzić portalowi tajemniczy informator.
Ta sama osoba wyjawiła również, że produkcja rozważa zaproszenie do współpracy byłej żony Rooyensa, Kayah. Wokalistka była jurorką pierwszej edycji show i zyskała sporą sympatię widzów. W TVP przestała się pojawiać, gdy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość – nie jest zatem kojarzona z poprzednimi władzami.
- Ona była w pierwszej edycji programu, jeszcze kilka lat przed PiS-em. Później zniknęła z TVP na wiele lat, ale jest gotowa do niej powrócić. Rinke uważa, że angaż takiej wokalistki, jak ona, do jego programu pokazałby jasno, że nawet w rozrywce są nowe rządy i wracają osoby jeszcze niedawno niemile widziane. Wiadomo, że Kayah była przeciwniczką wcześniejszej partii rządzącej. Nie mówiąc o tym, że to byłoby według niego dobre nawiązanie do samego początku programu. Fani show lubili ją w nim – zauważył informator Plotka.
Źródło: Radio ZET/Plotek.pl
Tu się dzieje
