Jaruś z „Chłopaków do wzięcia” ma nową pracę. To bardzo odpowiedzialne zajęcie
Jaruś Mergner z programu „Chłopaki do wzięcia” niedawno rozstał się z żoną. Bohater show Polsatu na nowo układa swoje życie, a w trudniejszych chwilach może liczyć na wsparcie pana Tomasza. Przyjaciel Jarusia pomógł mu niedawno w znalezieniu pracy. Bohater show zadebiutował w nowej roli.
Jaruś Mergner jest jedną z największych gwiazd „ Chłopaków do wzięcia”. Mężczyzna zgłosił się do programu w celu odnalezienia swojej życiowej miłości. Początkowo Jaruś mógł liczyć na ogromne wsparcie mamy, która robiła wszystko, aby jej syn w końcu się ustatkował.
Jaruś z „Chłopaków do wzięcia” rozstał się z Gosią
Po kilku latach poszukiwań bohaterowi udało się odnaleźć tą jedyną. Wybranką Jarusia została Gosia, którą poślubił w 2022 roku. Ślub pary transmitowany był nawet w jednym z odcinków „Chłopaków do wzięcia”, lecz po dwóch latach do ich związku wdarł się poważny kryzys.
Kobieta miała wykorzystywać gwiazdora i ciągle żądać od niego pieniędzy. Przyjaciel Mergnera (pan Tomasz) przekazał, że Gosia traktowała Jarusia jak „skarbonkę”. W połowie kwietnia Jaruś poinformował o rozstaniu z żoną. – Nie szło wytrzymać – łumaczył powody zakończenia związku z Gosią.
Jaruś z programu „Chłopaki do wzięcia” dostał nową pracę
Mężczyzna zaczął nowe życie – przeprowadził się i poszukuje nowej partnerki. We wszystkim wspiera go przyjaciel, który niedawno ujawnił, że Jaruś znalazł sobie nawet nową pracę. Gwiazdor „Chłopaków do wzięcia” został zatrudniony jako sprzedawca roślin w firmie prowadzonej przez pana Tomasza w Małomicach. W sieci pojawiło się nagranie, w którym Jaruś zadebiutował w nowej roli.
– To są palmy takie, że można sobie u siebie zasadzić w ogrodzie i wziąć nawet i do domu. I to są takie fajne naturalne palmy z Meksyku. A tu są takie o, krzewy fajne – mówił, wskazując na stojące w doniczkach palmy.
Fani Jarusia oniemieli z wrażenia. W sieci prędko pogratulowano mu nowej pracy. „Brawo dla Pana. Życzę owocnej sprzedaży”, „Fajnie mówi i w końcu pracuje” – czytamy w komentarzach.
Źródło: Radio ZET
Tu się dzieje
