slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Barciś stracił pracę w „M jak miłość”. Teraz ujawnia, dlaczego zniknął z serialu

2 min. czytania
30.04.2024 18:22

Artur Barciś to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Widzowie pokochali go za role w serialach „Miodowe lata”, czy „Ranczo”. Być może nie każdy pamięta, ale lubiany artysta przez jakiś czas występował także w „M jak miłość”. Z hitową produkcją TVP musiał się jednak niespodziewanie pożegnać. Po latach ujawnia, jak wyglądało rozstanie z „Emką”.

Artur Barciś
fot. Materiały prasowe, TVP
slot: billboard
slot: billboard

O Arturze Barcisiu głośno zrobiło się już na początku lat 80., kiedy wcielił się w Wasylka, syna młynarza, w kultowym „Znachorze”. Produkcja Jerzego Hoffmana przyniosła mu popularność i otworzyła drzwi do dalszej kariery. W kolejnych latach można go było jeszcze oglądać m.in. w „Zmiennikach”, „07 zgłoś się”, czy filmach z serii „Dekalog” Krzysztofa Kieślowskiego.

Choć gwiazdor pojawiał się nieprzerwanie zarówno w filmach i serialach, jak i na deskach teatralnych, prawdziwy przełom w jego karierze nastąpił dopiero pod koniec lat 90. To właśnie wtedy na ekranach zadebiutował komediowy serial Polsatu - „Miodowe lata”, w którym Barciś zagrał kanalarza Tadeusza Norka. Produkcja biła rekordy popularności, a duet Barciś-Żak stał się na tyle ikoniczny, że twórcy filmowi i serialowi w kolejnych latach często obsadzali ich w rolach wspólników. Tak było choćby w serialu „Ranczo”, gdzie Artur Barciś wcielał się w przebiegłego Arkadiusza Czerepacha, doradcę wójta, a potem senatora Pawła Kozioła, granego przez Cezarego Żaka.

Redakcja poleca

Artur Barciś wspomina pracę na planie serialu „M jak miłość”

Artura Barcisia doskonale znają także wszyscy fani „M jak miłość”. Popularny aktor w latach 2012-2018 pojawiał się na ekranach jako Jerzy Kolęda, ojciec Ewy - ukochanej Marka Mostowiaka. W rozmowie z Bartoszem Pańczykiem z Plotka, gwiazdor wrócił wspomnieniami do pracy na planie produkcji i po latach ujawnił, jak tak naprawdę przebiegało jego rozstanie z hitem Dwójki. Okazuje się, że nie było ono do końca miłe.

- Nie odszedłem z "M jak miłość". To ze mnie zrezygnowano - wyjaśnił i dodał, że nikt z produkcji nie rozmawiał z nim na temat wątku jego bohatera. - Nikt mnie nie poinformował nawet, że tej postaci już nie będzie. Po prostu odszedł Kacper Kuszewski i ponieważ ja byłem związany z tą rodziną, to ten wątek poszedł gdzieś w bok. Nie płakałem z tego powodu - wyznał.

Aktor, mimo upływu lat, wciąż jest aktywny zawodowo. Od jakiegoś czasu coraz częściej pojawia się w nowych produkcjach. Tylko w ostatnich kilku miesiącach mogliśmy go oglądać w netfliksowej wersji „Znachora”, serialu „Sortownia” na Canal+ oraz komedii „Nic na siłę”.

Źródło: Radio ZET/Plotek

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art