Wojciech Modest Amaro wrócił do telewizji. Nawrócony gwiazdor zostanie aktorem? "Nie wymodlił kasy"
Wojciech Modest Amaro wycofał się z pracy w telewizji po tym, jak nawrócił się i rozpoczął życie "stylem Maryi". Okazuje się jednak, że restaurator wrócił do telewizji i to w roli aktora. Czyżby postanowił zostać serialową gwiazdą?
Wojciech Modest Amaro to jeden z najpopularniejszych w Polsce kucharzy i restauratorów, który zaistniał w mediach dzięki udziałowi w programach "Top Chef" i "Hell's Kitchen". Serca widzów podbił jako niewybaczający błędów szef "piekielnej kuchni", który wzbudzał w uczestnikach szacunek, ale także strach. Wojciech postanowił jednak odmienić swoje życie po tym, jak nawrócił się i zdecydował na życie "stylem Maryi". Sprzedał restauracje i wyprowadził się na wieś do domu, obok którego wybudował prywatną kaplicę. Zapowiadał także, że wycofuje się z pracy w mediach. Okazuje się, że nie dotrzymał słowa i pojawił w jednym z popularnych seriali. Planuje karierę aktora?
Wojciech Modest Amaro wrócił do telewizji. Gwiazda "Hell's Kitchen" w serialu Polsatu
Wojciech Modest Amaro chętnie opowiada o swoim nawróceniu i głębokiej wierze. W rozmowie z portalem gazeta.pl poinformował, że przez lata był "pracoholikiem obsesyjnie skupionym na perfekcji", a telewizyjna kariera stała się jego bożkiem. Pokusy związane ze sławą odrzucił, by poświęcić się głoszeniu dobrej nowiny. Okazuje się, że jednak nie odciął się od dawnego życia w pełni, ponieważ mogliśmy go oglądać w jednym z odcinków serialu Polsatu "Lulu".
W produkcji opowiadającej o losach zdradzonej przez męża kobiety, która postanawia rozwinąć własny cukierniczy biznes, Wojciech Modest Amaro wcielił się w postać znanego warszawskiego cukiernika. Mogliśmy oglądać go w scenie razem z główną bohaterką graną przez Annę Dereszowską.
Wojciech Modest Amaro aktorem? Nawrócony restaurator zagrał w serialu "Lulu"
Obecność Amaro w "Lulu" nie umknęła widzom. Pod postem na instagramowym profilu Polsatu, gdzie opublikowano scenę z udziałem Wojciecha, zaroiło się od komentarzy. Część internautów pozwoliła sobie na żartobliwe podsumowanie powrotu gwiazdora "Hell's Kitchen" na ekrany, nie zabrakło także uszczypliwości.
- To był sztos. Amaro powrócił, gdyż się nawrócił.
- To się nazywa drogi panie hipokryzja.
- Ojojoj, myślałam, że on teraz tylko boską miłością się żywi, jednak w portfelu się nie zgadzało, trzeba było wrócić na łono szamba medialnego.
- Nie wymodlił kasy, jakże mi przykro - czytamy.
Chcielibyście, żeby Amaro na stałe wrócił do telewizji?
Tu się dzieje
