Obserwuj w Google News

Wojciech Mann miażdży insta-celebrytów. „Zalewa nas lawina szlamu”

2 min. czytania
27.12.2022 14:32

Wojciech Mann skrytykował celebrytów za sprzedawanie prywatności i „pajacowanie” w sieci. Dziennikarz nie zostawił na influencerach suchej nitki.

mann-miażdży-insta-celebrytów-zalewa-nas-lawina-szlamu
fot. Beata Zawrzel/East News

Wojciech Mann przez lata prowadził w TVP „Szansę na sukces”. Kiedy w 2012 roku zrezygnował on z prowadzenia programu, show zawieszono. Dziennikarz jest znany z krytyki polityków PiS i być może dlatego, gdy „Szansa…” powróciła do Telewizji Polskiej w 2019, został zastąpiony w roli prowadzącego przez Artura Orzecha, a później Marka Sierockiego i Aleksandra Sikorę. W najnowszym wywiadzie Mann przyznaje, że nie zamierza już wypowiadać się na temat obecnie rządzących, gdyż nie chce być nazywany „monotonnym, narzekającym na PiS dziadem”.

Mam w kółko ganić jakiegoś kolejnego durnego ministra czy szefa policji, który wysadza się w powietrze? Już mam trochę tego dosyć

- powiedział w rozmowie z Onetem, dodając, że widzi, że przez jego komentarze „nic się nie zmienia”.

Dziennikarz zdecydował się jednak na krytykę innej grupy obecnej w mediach i ocenił działalność insta-celebrytów.

Redakcja poleca

Wojciech Mann krytykuje „pajacowanie” w sieci. Co powiedział o influencerach?

Jeszcze kilka lat temu dziennikarz sam próbował swoich sił w mediach społecznościowych, które wykorzystywał, by promować swoje przedsięwzięcia zawodowe i rozbawiać fanów. Na profilach Manna na próżno można było jednak szukać relacji z jego życia prywatnego. Dziennikarz w mocnych słowach skomentował internetowe sławy, które zarabiają, pokazując swoje życie w sieci.

Zalewa nas lawina szlamu, niekompetentnych ludzi

- ocenił, a popisy insta-celebrytów nazwał „pajacowaniem”.

Zobacz także: Wojciech Mann ostro skrytykował występ Patrycji Markowskiej: "Całkowite zmasakrowanie"

Wojciech Mann nie zamierza chwalić się na Instagramie tym, co kupił w sklepie i pokazywać, gdzie wyjechał na wakacje. Życie prywatne chce zachować dla siebie.

Wolałbym, żeby przynajmniej ktoś się uśmiechnął, jak coś przeczyta, a nie tylko popatrzył na mnie jak na celebrytę

- wyznał 74-latek, który najwyraźniej nie uważa, aby jego aktywność w sieci mogła być uznana za „pajacowanie”.