Obserwuj w Google News

Widzowie "Wiadomości" TVP zaskoczeni narracją dzień po wyborach

3 min. czytania
17.10.2023 11:17

Widzowie, którzy w poniedziałek 16 października zasiedli przed telewizory, by obejrzeć Wiadomości w TVP, byli mocno zaskoczeni zmianami, które w programie nastały. Jak zauważono, zniknęła Danuta Holecka, którą najczęściej widzimy w roli prowadzącej. Oprócz tego wyraźnie odmieniła się narracja przekazywanych informacji. Zaskoczeniem było także pokazanie Donalda Tuska bez rogów.

Widzowie Wiadomości TVP zaskoczeni narracją
fot. Wiadomości TVP/kadr z programu

Od kiedy PiS przejął stery nad Telewizją Polską, dotując ją olbrzymimi kwotami, TVP stało się propagandowym medium władzy. Przez osiem lat przejawiało się to w zapraszaniu do programów głównie polityków związanych z obozem rządzącym, a także zachwalanie wszystkich decyzji rządu. Przy tym nie informowano Polaków o aferach partii Kaczyńskiego, a także o wydarzeniach, które dla milionów ludzi były ważne — na przykład WOŚP. Przedstawiciele partii opozycyjnych, o ile już zostali zaproszeni, to byli zagłuszani przez agresywne wypowiedzi polityków prawicy przy aprobacie prowadzących. Niedawno na przykład Magdalena Ogórek przerwała wypowiedź polityka KO, by pokazać Mateusza Morawieckiego w cukierni.

Wielu Polaków przestało oglądać TVP, deklarując, że ma dość kłamstw i szczucia, a także dzielenia Polaków i zrzucania wszystkich niepowodzeń na Donalda Tuska, który zresztą jeśli był pokazywany, to z czerwonymi oczami, niczym diabeł, albo mówiąc słowa "für Deutschland". Czyżby już zaledwie dzień po wyborach i świetnym wyniku partii opozycyjnych taka narracja ulegała zmianie? Wiele na to wskazuje.

Redakcja poleca

TVP Zmienia narrację po wyborach? Widzowie zaskoczeni

W poniedziałkowy wieczór widzowie TVP mogli obejrzeć pierwsze powyborcze wydanie Wiadomości. Zamiast Danuty Holeckiej, uznawanej za jedną z "twarzy TVP", pojawiła się w nich mniej znana Marta Kielczyk. Choć najpierw pokazano materiał z Jarosławem Kaczyńskim, który przekonywał, że nie pozwoli na zdradę Polski, to jednak po tym pojawiały się materiały bez hejtowania partii opozycyjnych. Dało się zauważyć, że narracja prezentowanych materiałów pozbawiona jest uszczypliwości i kpin z koalicji Obywatelskiej. Pokazano nawet Tuska — już bez rogów czy czerwonych oczu.

Niektórzy zauważyli, że w Wiadomościach nie mówiono już z taką pewnością o "zwycięstwie PiS", które co prawda odnotowało najwyższy wyborczy wynik, ale nie byłoby w stanie uformować rządu. Zamiast tego Kielczyk nazwała Prawo i Sprawiedliwość po prostu partią, która dostała najwięcej głosów.

Powyborcza atmosfera w Wiadomościach

W Wiadomościach nie mogło zabraknąć także informacji z zagranicy. Pojawiły się m.in. wieści z Francji, gdzie pojawia się strach przed terrorystami; wyświetlono także materiał o jednoczeniu się państwa bałtyckich w obliczu rosyjskiej agresji. Ku zaskoczeniu widzów, także tu obeszło się bez szczucia.

Mimo to pojawiło się kilka reportaży, w których powróciła dobrze znana narracja straszenia paktem migracyjnym, czy taktowania wysokiej frekwencji wyborczej jak sukcesu Prawa i Sprawiedliwości. Warto dodać, że już teraz pojawiają się pytania o to, co dalej z ekipą Wiadomości, a dokładniej tymi osobami, które przyczyniły się do tego, że media publiczne, opłacane z kieszeni podatników, stały się tubą propagandową partii Kaczyńskiego. W niedawnej wypowiedzi Borys Budka z KO stwierdził, że prawdziwi dziennikarze mogą być spokojni, ale tsunami to w jego opinii zbyt delikatne określenie na zmiany, które czekają TVP.

Nie przegap
Kwaśniewscy, Wałęsa, Hołownia. Polityczne gwiazdy w drodze na wybory parlamentarne
21 Zobacz galerię
fot. PAP/Maciej Kulczyński, Wojciech Olkusnik/East News