Oceń
Maryla Rodowicz jest niekwestionowaną królową polskiej piosenki. Konkurować z nią może chyba tylko Beata Kozidrak. Obie gwiazdy miały okazję spotkać się podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów w Polsacie, ale według zakulisowych relacji wokalistki nie rzucały się sobie w objęcia i nie gawędziły w przerwach jak stare dobre przyjaciółki. Maryla Rodowicz zapytana o relacje z Beatą Kozidrak odparła: - No nie ma przyjaźni. Nie ma takiej bliskości jak z Dodą.
Po prostu wokalistkom jakoś nie udało się nawiązać bliższego kontaktu, choć okazji ku temu z pewnością nie brakowało. Nie wiadomo, co konkretnie diwom stanęło na przeszkodzie: brak czasu, różnica wieku i doświadczeń, czy może cicha rywalizacja. Niewykluczone, że w przeszłości miały miejsce jakieś nieprzyjemne sytuacje, które rezonują do dzisiaj.
Maryla Rodowicz zmroziła Beatę Kozidrak u Niny Terentiew
Dość ciekawie w kontekście relacji Maryli Rodowicz i Beaty Kozidrak wydaje się archiwalne nagranie "Bezludnej wyspy", słynnego programu prowadzonego w TVP przez Ninę Terentiew. W studiu oprócz wspomnianych piosenkarek gościła Kayah.
- Nie da się ukryć, że do chwili pojawienia się Beaty na estradzie, niepodzielnie rządziła nami droga Maryla - zaczęła Terentiew.
Próba detronizacji nie spodobała się Maryli. Gwiazda wbiła w Terentiew zimny wzrok. Następnie caryca polskiej telewizji zapytała Rodowicz o pierwsze spotkanie z Beatą Kozidrak. - Zobaczyłaś ją i myślisz sobie co? - padło. Wtedy królowa polskiej estrady powiedziała coś, na co młodsza konkurentka chyba nie była przygotowana.
- Absolutnie pamiętam, to było w Toruniu w dodatku. Ja miałam recital. To był jakiś konkurs dla amatorów, chyba wyście wygrali... - powiedziała Maryla o wczesnym Bajmie.
- W Toruniu, naprawdę? Nie, załapaliśmy się do tzw. złotej dziesiątki - wyjaśniła Kozidrak, przypominając sobie, że chodziło o Młodzieżowy Przegląd Piosenki w Toruniu, gdzie zdobywająca popularność grupa zaśpiewała "Piechotą do lata" i zakwalifikowali się do Debiutów na festiwalu w Opolu. Impreza nie była więc "jakimś konkursem dla amatorów".
Po chwili Rodowicz wymierzyła Beacie kolejny cios.
- Ale wiecie, co ja zrobiłam? Poszłam za kulisy i zapytałam, czy ona może u mnie w chórku śpiewać - wypaliła.
Najlepsza jednak była reakcja siedzącej obok Kayah. Zobaczcie, co piosenkarka zrobiła po szpili Maryli Rodowicz.
Oceń artykuł