Obserwuj w Google News

Richard Simmons poinformował, że „umiera”. Rzecznik celebryty zabrał głos

2 min. czytania
19.03.2024 13:35

18 marca Richard Simmons opublikował na Facebooku niepokojący wpis. Poinformował w nim, że „umiera”. Teraz rzecznik celebryty uspokaja zaniepokojonych fanów.

Richard Simmons poinformował, że „umiera”. Rzecznik celebryty zabrał głos
fot. Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News

W poniedziałek 18 marca na facebookowym profilu Richarda Simmonsa pojawił się niepokojący wpis. „Mam dla was smutne wieści. Proszę, nie bądźcie smutni. Ja… umieram” – zaczął swój wpis celebryta.

Richard Simmons zaapelował do fanów

Chociaż pierwsze słowa jego wpisu mogły zaniepokoić jego fanów, Simmons szybko dał do zrozumienia, że nie ma na celu informowania o swoich problemach zdrowotnych. Chciał w ten sposób zaznaczyć, jak ważne jest dbanie o właściwe odżywianie oraz codzienne docenianie doczesności.

„Prawda jest taka, że wszyscy umieramy. Z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej śmierci. Dlaczego wam to mówię? Ponieważ chcę, abyście każdego dnia cieszyli się pełnią życia. Wstańcie rano i spójrzcie w niebo… policzcie swoje błogosławieństwa i cieszcie się” – czytamy w poście Simmonsa.

Oprócz zdrowej diety celebryta zaleca także kontakty z bliskimi. Zaznaczył, że istotną rolę w budowaniu szczęśliwego życia pełni regularne mówienie „kocham cię” tym, których cenimy.

Redakcja poleca

Fala spekulacji po wpisie Simmonsa

The Hollywood Reporter informuje, że niektórzy fani podeszli do wpisu Simmonsa na poważnie. Wywołał on falę spekulacji dotyczących jego zdrowia. Niektórzy zaczęli przypuszczać, że celebryta jest ciężko chory i spodziewa się najgorszego.

Redakcja poleca

Rzecznik Richarda Simmonsa uspokaja fanów

Reprezentujący Simmonsa Tom Estey w rozmowie z The Hollywood Reporter uspokoił wszystkich, którzy przejmują się stanem zdrowia celebryty. – Mogę ze stuprocentową pewnością potwierdzić, że Richard nie umiera. Właściwie jest bardzo zdrowy i szczęśliwy. Jedynym celem postu była chęć bycia inspirującym – powiedział.

Sam Simmons także zabrał głos w tej sprawie. W nowym facebookowym wpisie przeprosił za nieporozumienie i z całą stanowczością oznajmił, że nie spodziewa się rychłej śmierci.

„Przepraszam, że wielu z Was zdenerwowało się moją dzisiejszą wiadomością. Nawet prasa skontaktowała się ze mną. Nie umieram. Było to przesłanie mówiące o tym, jak powinniśmy cieszyć się każdym dniem, który mamy. Przepraszam za to zamieszanie” – oznajmił.

Źródła: Radio ZET/HollywoodReporter.com/Facebook: Richard Simmons

Nie przegap