Radosław Majdan broni Roberta Karasia po aferze dopingowej? "Bardzo mu współczuję"
Radosław Majdan broni Roberta Karasia po aferze dopingowej? Mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan nieoczekiwanie wziął stronę sportowca i przyznał, że bardzo mu współczuje medialnej nagonki.
Robert Karaś pod koniec maja 2023 roku stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich sportowców po tym, jak pobił rekord świata w dziesięciokrotnym Ironmanie. Niezwykły wyczyn męża Agnieszki Włodarczyk był głośno komentowany na całym świecie i z pewnością zasługuje na wielkie uznanie. Rysą na wizerunku okazała się jednak informacja sprzed kilku dni. Brazylijska komisja antydopingowa po wyścigu wykryła w organizmie Polaka nielegalne substancje. Karaś musi mierzyć się z falą krytyki, a wielu osób nie przekonują tłumaczenia 34-latka. Stronę Roberta wziął jednak Radosław Majdan.
Radosław Majdan broni Roberta Karasia? Mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan komentuje aferę dopingową
Dziś Radosław Majdan znany jest jako celebryta i mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan. Ma za sobą jednak piłkarską karierę i chętnie zabiera głos w sprawach związanych ze sportem. W rozmowie z portalem Plotek postanowił wypowiedzieć się na temat afery dopingowej z udziałem Roberta Karasia. Co ciekawe, przyznał, że współczuje sportowcowi. Jego zdaniem nie można oceniać go jednoznacznie, a sprawy związane z dopingiem bywają bardzo skomplikowane.
- Tyle osób się już na ten temat wypowiedziało, chęcią zabłyśnięcia na chwilę, a to jest delikatna sprawa. Zawsze, jeśli chodzi o doping, jest jedna i druga strona, ja już nie chcę dokładać tu nic od siebie. Bardzo mu współczuję - ocenił Majdan.
Trzeba przyznać, że wypowiedź Radosława dla wielu osób może być zaskoczeniem. Warto jednak podkreślić, że były piłkarz nie stanął jednoznacznie w obronie Roberta Karasia.
Robert Karaś przyznał się do zażywania dopingu
Robert Karaś zabrał głos w sprawie afery ze swoim udziałem w programie "Hejt Park" i przyznał, że zdawał sobie sprawę z przyjmowania nielegalnych substancji.
- Wiedziałem, że to biorę, natomiast, nie zagłębiałem się w to, bo miałem to w d*pie. Natomiast zapytałem się, czy jest to legalne. Powiedział mi: „72 godziny i nie będziesz tego miał w organizmie”, więc wiedziałem, że to jest coś nielegalnego - przyznał.
Do tej pory wydaje się, że zdecydowanie więcej osób postrzega aferę z udziałem Karasia jako jednoznaczną.
- Gwiazdor "Królowych życia" w szpitalu. Zabrało go pogotowie
- Ujawniono kulisy romansu Pawła Królikowskiego. Kochankę poznał w TVP
- Lider Bayer Full o wierności. Swoje pokusy zrzuca na diabła