Obserwuj w Google News

Ola Żuraw ofiarą przemocy domowej. Gwiazda "Top Model" była bita? "Okropne rzeczy"

2 min. czytania
13.01.2023 16:42

Ola Żuraw w wywiadzie otworzyła się na temat osobistych dramatów. Była uczestniczka "Top Model" opowiedziała o utracie dziecka, przyznała także, że była ofiarą przemocy domowej.

Aleksandra Żuraw
fot. Piotr Molecki/East News

Aleksandra Żuraw to jedna z uczestniczek " Top Model", której nie udało się wygrać, ale dzięki udziałowi w programie zyskała popularność. Zajęła 6. miejsce w 4. edycji modowego show, ale udało jej się zdobyć sympatię widzów, którzy obecnie obserwują rozwój jej kariery influencerki. We wrześniu 2022 roku wzięła ślub z ukochanym Kacprem, z którym ma córkę Apolonię. Niestety, życie Oli wypełniają nie tylko szczęśliwe chwile, w rozmowie z Martyną Wyrzykowską i Natalią Hołownią otwarcie opowiedziała między innymi o tym, że była ofiarą przemocy domowej.

Ola Żuraw była bita? Gwiazda "Top Model" opowiedziała o traumie z młodości

W podcaście "Tak mamy" Ola Żuraw zdradziła, że okres dorastania był dla niej piekłem. Niestety, w rodzinie modelki dochodziło do aktów przemocy i innych zachowań, które odcisnęły na niej piętno.

- Na to, jak wyglądało moje dzieciństwo, wpłynął ojciec z cechami narcystycznymi, mama, która była współuzależniona i przymykała oko na wiele zdrad, ich późniejszy rozwód, gdy miałam 13 lat, i w którym byłam świadkiem. Rodzice doprowadzili moją psychikę w okresie dorastania do totalnej ruiny (...) Byłam ciągana po policjach, były oskarżenia o okropne rzeczy rodziców wzajemnie wobec siebie. Ale teraz wiem, że te wszystkie przeżycia, to co tam się działo, jest niezwykle wnoszące. Ja mam niezwykle rozbudowaną mądrość emocjonalną dzięki temu i właśnie tak staram się na to patrzeć. A działy się przeróżne okropne rzeczy. Była też przemoc fizyczna, było absolutnie wszystko - wspominała smutno.

W rozmowie Aleksandra opowiedziała także o utracie ciąży.

Redakcja poleca

Ola Żuraw straciła dziecko. Influencerka o osobistej tragedii

Ola Żuraw straciła ciążę po zaledwie siedmiu tygodniach. Wiele osób zarzucało jej, że chce wypromować się, opowiadając o tragedii i zwyczajnie przesadza. Była gwiazda "Top Model" odniosła się do słów krytyków.

- Wiele osób nie zrozumie tego, przez co przeszłam. Tego bólu. Tego, że płaczę za ciążą, która miała siedem tygodni. A ja przeżywam to tak mocno na przykład dlatego, że mam córkę, która ma cztery lata. I takie samo serduszko, które poszłam usłyszeć na wizycie lekarskiej, takie samo serduszko bije obok mnie, śpiąc, bawiąc się… Więc gdy idzie się na taką wizytę, wiedząc, że się to serduszko usłyszy, a go nie słychać, bo słychać tylko ciszę - opowiadała.

Współczujemy Oli dramatycznych doświadczeń i mamy nadzieję, że obecnie jej życie dobrze się układa.