Wyśmiewali Mateusza Murańskiego za rolę w filmie "IO". Mama aktora zamieściła poruszający apel
Mateusz Murański przed śmiercią zagrał w filmie "IO" Jerzego Skolimowskiego i bardzo cieszył się, gdy produkcja otrzymała nominację do Oscara. W komentarzach posypało się jednak mnóstwo hejterskich drwin z roli 29-latka. Aż zareagowała jego mama.
![Mateusz Murański w filmie IO](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/mateusz-muranski-zostal-wysmiany-za-role-w-filmie-io-mama-aktora-zamiescila-poruszajacy-apel/20458579-1-pol-PL/Wysmiewali-Mateusza-Muranskiego-za-role-w-filmie-IO-.-Mama-aktora-zamiescila-poruszajacy-apel_content.jpg)
Mateusz Murański oprócz walk w Fame MMA spełniał się jako aktor i epizodzista. 29-latek ukończył Szkołę Aktorstwa i Musicalu we Wrocławiu. Zagrał w popularnych serialach, m.in. "Echo serca", "Na sygnale", "Ojciec Mateusz" oraz w filmach "Inni ludzie" i "Asymetria". Największą popularność przyniosła mu rola Adka Barskiego w paradokumencie "Lombard. Życie pod zastaw". Udało mu się także wystąpić na międzynarodowym hicie.
Mateusz Murański zagrał w filmie "IO" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Dramat powalczy w tym roku o Oscara. 29-latek ogromnie ucieszył się, gdy poinformowano o sukcesie produkcji z jego udziałem.
- To dla mnie ogromna nobilitacja, że dopiero rozpoczynając swoją przygodę w branży aktorskiej, dostałem szansę wcielenia się w bardzo charakterystyczną, dużą, drugoplanową rolę. Pamiętajcie, marzenia się nie spełniają - napisał pod zdjęciem z występującym w filmie osiołkiem.
Mateusz Murański został zhejtowany za rolę w "IO"
Mateusz planował nawet polecieć na oscarową galę do Los Angeles, aby razem z ekipą stanąć na czerwonym dywanie.
- No to czas na galę Oscarów w Los Angeles. Tam mnie jeszcze nie było. Czy Hollywood jest na mnie gotowe??? PS. Spełniajcie swoje marzenia, bo warto! Gala rozdania Oscarów? Będę tam! - oznajmił.
W komentarzach próbowano jednak deprecjonować jego wkład w film. Zatrzęsło się od drwin, że jakiś szerzej nieznany aktor z "Lombardu" chełpi się udziałem w wielkiej produkcji i nieskromnie stawia się w szeregu z prawdziwymi gwiazdami kina. Krytykowano także jego warsztat aktorski. Niektórzy wytykali mu, że nie ma się czym szczycić, grając brutalnego kibola.
Krytyka Mateusza Murańskiego zabolała jego matkę. Kobieta stanęła w obronie syna w poście opublikowanym 1 lutego.
- Dzieło mistrza Jerzego Skolimowskiego już zostało uznane za najlepszy film europejski i zdobyło pierwszą nagrodę na Festiwalu w Cannes. Niestety pojawiło się mnóstwo niepochlebnych komentarzy pod postem mojego syna, Mateusza Murańskiego, zarzucających mu udział w drastycznych scenach z głównym bohaterem osiołkiem o imieniu IO. Mój post jest reakcją na te infantylne i pełne ignorancji komentarze, czemu daję wyraz na ostatnim zdjęciu tegoż postu. Jak można w tak prymitywny sposób odnosić się do dzieła reż. Skolimowskiego, który podjął się krytyki zachowań ludzkich wobec naszych Braci Mniejszych, nie obejrzawszy nawet filmu... - napisała Joanna Godlewska-Murańska.
Dumna matka pochwaliła się zdjęciem Mateusza Murańskiego z reżyserem Jerzym Skolimowskim oraz screenami publikacji o sukcesie filmu z udziałem syna.
W nocy z 12 na 13 marca 2023 r. "IO" z Mateuszem Murańskim powalczy o Oscara dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego. Ogromny żal, że Mateusz nie doczekał tego momentu.