Obserwuj w Google News

Rusin zamieniła rajską plażę na krainę lodu. Szusuje na nartach w slalomie gigancie

3 min. czytania
28.02.2023 12:13

Kinga Rusin zaskoczyła fanów nowym kierunkiem jej podróży. Tym razem gwiazda odpuściła słoneczne plaże i wybrała się z Markiem na wycieczkę w góry. Para szalała na nartach i zatrzymała się w hotelu „na wysokościach”.

kina-rusin-zamieniła-rajską-plażę-na-krainę-lodu-szusuje-na-nartach-w-slalomie-gigancie
fot. Instagram (@kingarusin)

Kinga Rusin jeszcze jakiś czas temu przebywała w Kostaryce i wraz z Markiem Kujawą brała udział w kursie oddychania pod wodą. Wszystko, by zadbać o bezpieczeństwo podczas surfingu. Gwiazda żartowała, że poszukiwanie fal rozpoczyna jeszcze wcześniej niż niegdyś przygotowania do poprowadzenia „ Dzień Dobry TVN”.

- Pobudka o 5:30 (wcześniej niż do DDTVN), a ja zrywam się z łóżka z uśmiechem! Po co? Żeby „szukać” fal! Ależ mnie wciągnęło! Widzicie determinację na mojej twarzy? A jeszcze rok temu, kiedy zaczynaliśmy w Kostaryce zabawę na dużych deskach, blisko brzegu, w tzw. „białej wodzie”, myślałam, że to będzie zaledwie przerwa w pracy, taka alternatywa dla spaceru. A tu nagle narodziła się pasja i chęć przełamywania kolejnych barier, w tym zwykłego strachu. Każda fala to wyzwanie! - zachwycała się sportem ekstremalnym dziennikarka.

Mało kto mógłby się spodziewać, że już wkrótce gwiazda TVN wymieni deskę surfingową na narty i zamieni rajską plażę na krainę lodu. Rusin po raz kolejny zaskoczyła fanów i poinformowała o nowym kierunku jej nieustającej podróży. Gdzie tym razem wybrała się Kinga?

Redakcja poleca

Kinga Rusin szaleje w górach na nartach i chwali się hotelem „na wysokościach”

Dziennikarka niedawno powróciła do Polski, by móc na żywo wysłuchać przemówienia prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. Ku jej zaskoczeniu na uroczystości wylądowała nieopodal polityków Prawa i Sprawiedliwości.

- Gdy siedzący obok w loży PISowscy dygnitarze oklaskiwali Prezydenta Bidena, czułam prawdziwą satysfakcję. Jeszcze niedawno wyśmiewali go, nie chcieli go długo uznać za prawowitego Prezydenta USA. Dziś widzą wreszcie, że jest twardym liderem, przywódcą Wolnego Świata, od którego zależy i ich los. Drżą, bo wiedzą, że leży mu na sercu praworządność w naszym kraju. Zarówno Ukraina, jak i Polska wygrają swoją walkę! - relacjonowała wydarzenie Rusin.

Była prowadząca śniadaniowego show TVN nie wytrzymała jednak długo w naszym kraju i wybrała się w dalszą drogę. Gwiazda zaskoczyła fanów, pozdrawiając ich z górzystej Lombardii we Włoszech.

- Szok! Pierwszy raz od trzech lat na śniegu! Cieszę się jak dziecko! Zdałam sobie z tego sprawę dopiero, kiedy dotarliśmy w ośnieżone góry. Surfując w ciepłym oceanie, jakoś nie odczuwałam aż takiego braku białego puchu. A tu na sam przyjazd dostaliśmy w prezencie kilka centymetrów świeżego śniegu i całkiem spory mróz (-12!) - napisała podekscytowana.

Zobacz także: Kinga Rusin imprezuje w dżungli i galopuje na rumaku podczas pełni księżyca

Okazuje się, że Kinga jest nie tylko fanką jazdy konnej i „łapania” oceanicznych fal, ale i zapaloną narciarką. Dziennikarka nie boi się nawet „tyczek slalomu giganta”.

- Pierwsze śmigi, na razie na luzie, za nami. Dziś powrót na tyczki slalomu giganta, czyli to, co kocham w narciarstwie najbardziej. Żeby być bliżej tras i wejść lepiej w reżim treningowy, śpimy w hotelu na 2700 n.p.m. - opisała swe zmagania Rusin, dodając, że o dietę jej i Mareczka dba „genialny młody kucharz”, który wygrał kucharskie Grand Prix w Singapurze. „Treningi muszą więc być co najmniej dwa razy mocniejsze” - podsumowała.

Myślicie, że uraczy nas jeszcze nagraniem jej narciarskich umiejętności?

rusin-góry
fot. Instagram (@kingarusin)