Katarzyna Pakosińska ma za sobą chwile grozy. Podejrzewano u niej mięśniaka macicy

Katarzyna Pakosińska udzieliła wywiadu magazynowi "Świat zdrowia", w którym m.in. zachęciła kobiety do regularnego badania się. Sama ma za sobą istne chwile grozy, gdy podejrzewano u niej  mięśniaka macicy.

Zobacz też: Anna Wendzikowska pochwaliła się gorącym zdjęciem w bikini [FOTO] 

Katarzyna Pakosińska ma za sobą chwile grozy. Podejrzewano u niej mięśniaka macicy

"Podczas badania kontrolnego u ginekologa padło stwierdzenie - podejrzenie nowotworu. Pamiętam te kilka dni przerażenia, jak to teraz wszystko poukładać, jak poinformować najbliższych, szczególnie maleńką córeczkę... Nie poddałam się. Postanowiłam przede wszystkim jeszcze raz sprawdzić diagnozę. Wszystko dobrze się skończyło - przyczyną zamieszania okazał się mięśniak macicy. A z tym poradziłam sobie embolizacją" - powiedziała Katarzyna Pakosińska.

Od tamtego momentu aktorka mocno zaangażowała się w działania Ogólnopolskiej Organizacji "Kwiat Kobiecości". Namawia inne kobiety do regularnych badań. Pakosińska doskonale wie, jak ważna dla zdrowia jest profilaktyka.

"Już samo to, że kobiety solidaryzują się i mówią otwarcie o profilaktyce zdrowia, jest wielkim sukcesem. (...) Mówienie na głos o chorobie, problemie, dolegliwościach, wcześniej często skrywanych pod płaszczykiem jakiegoś wstydu, jest dobrym znakiem na przyszłość i mam nadzieję, że te potworne statystyki zachorowań na raka szyjki macicy będą się pozytywnie zmieniać. Trzymamy się razem, wspieramy, dzielimy wiedzą" - podkreśliła Pakosińska w rozmowie ze "Świat zdrowia".

Według Katarzyny Pakosińskiej kobiety zdecydowanie za mało dbają o siebie i swoje zdrowie. Pakosińska zauważa jednak, że zdrowy egoizm jest najważniejszy.

"(Pokutuje) Wychowanie. Nasza kobieca dbałość o wszystko i wszystkich, szczególnie w sytuacjach kryzysowych. To bardzo piękne, sama bardzo długo tak funkcjonowałam, ale nie zapominajmy o sobie! Spojrzenie z innej perspektywy natychmiast nauczyło mnie zdrowego egoizmu. Podczas spotkań (...) opowiadamy dość obrazowo o tej sytuacji, porównując nasze życie do ułożonych kostek domina. My jesteśmy gdzieś na szarym końcu. Niby wszystko kontrolujemy, ogarniamy, a wystarczy nami zachwiać, a cała konstrukcja wali się jak domek z kart. Nie jest tak? Dlatego powinnyśmy ułożyć sobie w głowie, że jeśli chcemy dbać o naszych najbliższych, to my same musimy być silne i zdrowe. Z miłości. Do siebie i kochanych osób" - podkreśliła Pakosińska. Zgadzacie się z nią?

‹ wróć