Obserwuj w Google News

Karol III złamał długoletnią tradycję. Został zmuszony przez chorobę

2 min. czytania
08.02.2024 11:58

Karol III pod koniec stycznia przeszedł zabieg związany z leczeniem przerostu prostaty. Krótko później Pałac Buckingham poinformował, że u monarchy zdiagnozowano nowotwór. Przez chorobę musiał zerwać z wieloletnią tradycją.

Król Karol III złamał tradycję przez chorobę
fot. shutterstock.com photocosmos1

Karol III poddał się leczeniu związanemu z chorobą nowotworową. Rokowania nie są złe, a król czuje się nie najgorzej – już nie może doczekać się, aż wróci do swoich obowiązków. Na razie monarchę muszą wyręczać bliscy. Księżniczka Anna, książę William i królowa Camilla dwoją się i troją, aby nie pogubić się w napiętym kalendarzu króla. Doszło nawet do tego, że Karol III złamał wieloletnią tradycję.

Zobacz także:  Król Karol III wkrótce umrze? Wizjoner podał dokładną datę

Karol III złamał wieloletnią tradycję

Po tym, jak Pałac Buckingham podał informację o chorobie króla, dziennikarze starają się uzyskać więcej szczegółów od bliskich Karola III. Królowa Camilla enigmatycznie oświadczyła, że jej mąż czuje się dobrze, a książę William jedynie dziękował za dobre słowo. Szybką wizytę u monarchy odbył też książę Harry, ale unikał fotoreporterów i dziennikarzy.

Część obowiązków przejęła królowa Camilla, która kilka dni temu spotkała się z poddanymi podczas świętowania 850 lat Fundacji St. John’s. Otworzyła też nowy ośrodek wsparcia raka w Royal Free Hospital. Z kolei księżniczka Anna otworzyła nowe centrum żeglarskie, odwiedziła więzienie w Norfolk i uczestniczyła w inwestyturze w Windsorze. Podczas tej ostatniej imprezy książę William przekazywał odznaczenia ponad 50 osobom. Król Karol III musi teraz odpoczywać i unikać kontaktów z innymi osobami. To właśnie przez to została złamana tradycja.

Redakcja poleca

Karol III nie chce kompletnie się izolować i pozbawiać pewnych obowiązków. Wiadome jest, że wyjechał do swojej spokojnej rezydencji w Norfolk, ale raz w tygodniu ma przyjeżdżać do Londynu, aby poddać się leczeniu i przy okazji zadbać o sprawy państwowe. Do tych należą m.in. cotygodniowe spotkania z premierem Rishim Sunakiem. Teraz monarcha był zmuszony złamać tradycję i te meetingi będą musiały odbywać się telefonicznie.

W obecnej sytuacji bezpieczeństwo króla jest najważniejsze. Lekarze na bieżąco będą informować monarchę, czy musi się izolować, czy może spotkać się twarzą w twarz chociaż z premierem. Pod znakiem zapytania stoi jeszcze sposób uczestnictwa w obradach Tajnej Rady Wielkiej Brytanii.

Źródło: Radio ZET/The Guardian

Nie przegap