Obserwuj w Google News

Julia Wróblewska opowiedziała o chorobie. Dlaczego zniknęła z ekranów?

Patryk Wołosz
2 min. czytania
16.11.2022 08:56

Julia Wróblewska musiała przerwać karierę z powodu dolegliwości natury psychicznej. Jej stan — jak sama przyznała — był ciężki. W niedawnym wywiadzie aktorka zdradziła, jak się teraz czuje.

Julia Wróblewska opowiedziała o chorobie. Dlaczego zniknęła z ekranów?
fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Julia Wróblewska była wschodzącą gwiazdą polskich produkcji telewizyjnych. Urodzona w 1998 roku aktorka po raz pierwszy stanęła przed kamerami w wieku 8 lat, wcielając się w Michalinę w filmie "Tylko mnie kochaj". W 2006 roku zagrała także w "Rodzinie zastępczej" i w "Magdzie M.", a rok później dołączyła do obsady "M jak miłość". Rola Zosi w popularnej telenoweli przylgnęła do niej na dłużej. Wróblewska grała ją aż do 2021 roku.

Zobacz także: Julia Wróblewska jest chora. Aktorka poprosiła internautów o pomoc

Gwiazda TVP opowiedziała o swojej chorobie

Kiedy widzowie zachwycali się jej występami na szklanym ekranie, młoda aktorka przechodziła przez piekło. W 2021 roku Wróblewska zniknęła z telewizji i podjęła leczenie w ośrodku zamkniętym. Specjaliści pomogli jej odzyskać równowagę psychiczną.

To było załamanie nerwowe, i to konkretne — takie, że nie panowałam nad sobą. Wybuchłam. Wcześniej przez kilka miesięcy nie mogłam wyjść z łóżka, a potem wybuchłam na siebie. Ciężko to było opanować, no i wtedy trafiłam do psychiatry — tłumaczyła w rozmowie z Ewą Drzyzgą.

Praca pod okiem lekarza przyniosła oczekiwane rezultaty. Aktorka czuje się dziś znacznie lepiej i wciąż pracuje nad wyrabianiem zdrowych nawyków. Jednym z jej sukcesów jest fakt, że zaczęła lubić swoje własne towarzystwo.

Chyba polubię wychodzenie sama ze sobą. Ostatnio robię coraz więcej rzeczy, które kiedyś zrobiłabym tylko dla kogoś/z kimś. Gotuję dla siebie lepiej, robię słodkie wypieki, wychodzę sama w różne miejsca. Na początku było mi z tym dziwnie, dalej trochę jest, ale powoli uczę się, że też zasługuję na własną czułość, opiekę i czas — czytamy w jednym z postów na Instagramie.

Źródła: RadioZET.pl, Pomponik.pl