Obserwuj w Google News

Fani krytykują Sebastiana Karpiela-Bułeckę

2 min. czytania
08.06.2023 11:31

Sebastian Karpiel-Bułecka chciał pokazać góralską architekturę, a w efekcie musi mierzyć się z oskarżeniami o znęcanie się nad psem. Piosenkarz postanowił odpowiedzieć na zarzuty.

Sebastian Karpiel-Bułecka
fot. screen: Instagram @sebastiankarpielbulecka

Sebastian Karpiel-Bułecka to popularny polski wokalista i uznany skrzypek, który ma swoim koncie ma współpracę między innymi z Justyną Steczkowską. Z formacją Zakopower wylansował takie przeboje jak "Boso" i "Chwila". Partner Pauliny Krupińskiej nie jest kojarzony z medialnymi skandalami i trzyma się na uboczu show-biznesu. Jest jednak aktywny w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami swoim życiem zawodowym i osobistym. Publikując zdjęcie psa, muzyk prawdopodobnie nie spodziewał się, że spotka się z ostrą krytyką internautów. Poszło o warunki, w jakich przebywa zwierzak.

Sebastian Karpiel-Bułecka posądzony o męczenie psa. Trzyma zwierzę w złych warunkach?

Na profilu Sebastiana Karpiela-Bułecki na Instagramie pojawiło się zdjęcie, na którym można było zobaczyć psa oraz miejsce, w którym zwierzak sypia. Piosenkarz chciał pokazać charakterystyczny styl budy.

- Bućko i jego buda w stylu zakopiańskim - napisał.

Uważnym internautom nie umknął fakt, że pies jest przywiązany łańcuchem, co natychmiast niepochlebnie skomentowali. Muzyka oskarżono o zezwalanie na trzymanie zwierzęcia w złych warunkach.

- No niestety, w górach bardzo dużo psów jest biednych. Jak i w innych miejscach. Dużo ludzi traktuje psy jak własne narzędzie, a nie stworzenie.

- Widać jakie koło zatoczył na łańcuchu, brak trawy. Szkoda pieska.

- Typowe, pies na łańcuchu. Czy tak trudno zrobić, chociaż ogrodzony wybieg dla psa? Brak słów.

- Jakby radości nie widać. Pies i łańcuch, typowe dla polskiej kultury. Dramat, a miskę, czy coś na wzór miśki ma z wodą chociaż? - czytamy.

Sebastian postanowił odpowiedzieć na niepochlebne komentarze.

Redakcja poleca

Sebastian Karpiel-Bułecka odpowiada na zarzuty o męczenie psa

W odpowiedzi na komentarze internautów Sebastian Karpiel-Bułecka wyjaśnił, że na zdjęciu pokazał psa, który mieszka przy bacówce. Nie zgodził się także z opiniami, że zwierzę jest źle traktowane.

- Ten pies stacjonuje na bacówce. Ma miskę. W ciągu dnia biega za owcami i jest szczęśliwy, mimo tego, że nie widzi pani tego na zdjęciu. A co do polskiej kultury, to ja jestem miłośnikiem (...) Nie wiem, czy pani zauważyła, ale w górach, jak i w innych miejscach, jest również wielu ludzi, których traktuje się w karygodny sposób. O tego psa jestem akurat spokojny. Często tam bywam - odpisywał.

Tłumaczenia najwyraźniej nie uspokoiły fanów, piosenkarz wyłączył możliwość komentowania postu, a ostatecznie usunął go z Instagrama. Negatywne komentarze pojawiają się jednak pod innymi wpisami.

Przypomnijmy, że w Polsce "zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała, lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu" zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt. Zdaniem wielu osób przepisy powinny zostać zaostrzone i całkowicie wyeliminować możliwość trzymania zwierząt na uwięzi.