Obserwuj w Google News

Dramat w domu Martyniuków. Kłócą się, co zrobić z ciałem

2 min. czytania
05.05.2023 13:06

Ogromny smutek i przytłaczająca żałoba spadły jak grom z jasnego nieba na Danutę Martyniuk i jej męża, Zenka. Syn gwiazd, Daniel, wpadł na dość niecodzienny pomysł. Danuta była zszokowana i wybiła mu z głowy kremację psa.

Danuta Martyniuk
fot. Michal Zebrowski/East News

Danuta Martyniuk w zeszłym roku pożegnała najukochańszą suczkę, Chiccę. Czworonóg był traktowany jako pełnoprawny członek rodziny. Każdy, kto posiadał zwierzaka, wie, jak ogromny ból i pustkę pozostawia po sobie nagła śmierć futrzaka. Zenek i jego żona nie czują, aby czas leczył rany. Danucie Martyniuk na samo wspomnienie psa napływają łzy do oczu.

Zobacz także:  Danuta Martyniuk szczerze o synu. „Może to był mój błąd?”

Danuta Martyniuk nie może pogodzić się ze stratą

Żona Zenka Martyniuka obawia się, że żałoba po ukochanym psiaku chyba nigdy nie minie. Gdy ostatnio na strychu znalazła miseczkę Chicci, od razu zalała się łzami. Na razie woli nie zapełniać pustki innym zwierzakiem.

- Ta żałoba chyba nigdy nie przejdzie. Ja do dziś jeżeli coś po niej zobaczę to nie umiem powstrzymać łez. Wszystko pochowałam, ale ostatnio czegoś szukałam na strychu i przez przypadek zobaczyłam jakąś miseczkę i od razu się rozpłakałam. Ten smutek chyba nigdy nie przejdzie i nie chcę już więcej zwierzątek. Na razie przynajmniej – wzruszała się Danuta Martyniuk w rozmowie z „Super Expressem”.

Redakcja poleca

Odejście zwierzaka było niezwykle przejmujące, ponieważ gdy stan zdrowia suczki się pogorszył, Martyniuków nie było w domu. Informację o konieczności uśpienia futrzaka przekazała małżeństwu siostra Danuty. Z kolei Daniel Martyniuk wpadł na pomysł, aby skremować Chiccę i zachować jej prochy.

- To był mój pierwszy piesek… Płakaliśmy wszyscy we trójkę — ja, Zenek i Daniel i nawet moja siostra, która akurat zawiozła Chiccę do weterynarza, bo nas nie było w domu. Poinformowała nas przez telefon, że trzeba ją uśpić. Lekarz ze mną rozmawiał - wspominała żona Zenka.

- Daniel chciał, by ją skremować i w jakimś kryształku umieścić jej prochy. Ja się na to nie zgodziłam – skwitowała Danuta Martyniuk.

Wiele osób decyduje się na pochowanie zwierzęcia na działce czy w lesie (co jest zabronione) lub wykupienie grobu na specjalnie dedykowanym cmentarzu. Inni kremują psy lub koty i zatrzymują prochy w domu, co powoduje, że czują się „uspokojeni” obecnością czworonoga. Jeszcze inni wolą zapełnić pustkę kolejnym futrzakiem. Jeśli ktoś ma wolną sumę pieniędzy, może też zainwestować w pamiątkę po psie czy kocie - stworzyć figurkę czy brelok, gdzie w żywicy można zatopić sierść, wąsy czy prochy zwierzaka.

RadioZET.pl/Se.pl

Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News