Obrzydliwy nawyk Doroty Szelągowskiej. Zrobiła to w centrum miasta [GALERIA]
Nasi paparazzi przyłapali Dorotę Szelągowską, jak w towarzystwie telefonowego ekranu snuła się po stołecznym deptaku. Gwiazda ewidentnie była nie w sosie, dlatego oddała się w ręce specjalistów od relaksu. Uwagę jednak przykuwał pewien brzydki „dodatek” w dłoni gwiazdy.
Dorocie Szelągowskiej ostatnio sprzyja fortuna. Gwiazda z powodzeniem prowadzi swój telewizyjny format „Totalne remonty Szelągowskiej”, ma też swój kanał na YouTube, który cieszy się bardzo dużą popularnością. Ostatnio gwiazda zaczęła zamieszczać tam vlogi podróżnicze rozpoczynając serię „Szelągowska i Molska w podróży”. Jak by tego było mało, gwiazda dostała nową posadę w TVN-ie. Będzie jurorką w nowym show „MasterChef nastolatki”.
Zobacz też: Dorota Szelągowska szczerze o chorobie: „Zastanawiałam się, czy wyskoczę z okna”
Dorota Szelągowska w smętnym nastroju sadzi petunię
Mimo dobrej passy paparazzi przyłapali Szelągowską w raczej jesiennym nastroju. Gwiazda wpatrzona w telefon inhalowała się nikotyną. Po skończonym rytuale palenia tytoniu posadziła tzw. petunię i udała się na relaks w salonie masażu tajskiego.
Po sesji ugniatania pleców Szelągowska udała się do fryzjera. Pożegnała się z blond lokami na rzecz uczesania w stylu „modern bob”. Gwiazda pozostała jednak wierna ukochanemu blondowi. Patrząc na jej relację na Instagramie, wnioskować można, że masaż i fryzjer poprawiły nastrój. Szkoda tylko, że towarzyszył temu tak nieelegancki i niezdrowy nałóg…
- Zapłakana Maja Bohosiewicz apeluje do fanów. „Szukajcie pomocy u specjalistów”
- Pandora Gate. Kto jest zamieszany w aferę na YouTube?
- Astronomiczne wypłaty dla dyrektorów TVP. Nie przepracowali ani jednego dnia