Obserwuj w Google News

Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" ma dość. Chce się wynieść z mieszkania Gosi

2 min. czytania
02.06.2023 13:33

Jarek Mergner z programu "Chłopaki do wzięcia" nie chce już gnieździć się w zimnym mieszaniu żony. Bohater polsatowskiego show poinformował już Gosię o swojej decyzji. Jak zareagowała ukochana Jarusia?

Jaruś Mergner z "Chłpaki do wzięcia"
fot. Facebook:@jarekmergner

Uczestnik programu "Chłopaki do wzięcia" Jaruś Mergner niedawno wziął ślub z Gosią. Z początku chwalił się na swoim kanale, jak "legancko" wiedzie mu się w małżeństwie, ale potem zamilkł. W sieci sugerowano, że nastąpił koniec małżeństwa Mergnerów, a Jarek miał po ślubie zdjąć obrączkę i wyprowadzić się z mieszkania Gosi. Były chłopak do wzięcia potem zdementował te "rewelacje". W końcu pojawiła się i Gosia, co na dobre zakończyło plotki o ich rozstaniu.

Zobacz także: Rysiek "Szczena" opuścił Asię i dziecko. Wiadomo, gdzie się podziewa

Chłopaki do wzięcia: Jaruś chce się wynieść do nowego domu

Tymczasem widzowie dowiedzieli się o nowej decyzji Jarusia. Chodzi o przyszłość z Gosią. Bohater "Chłopaków do wzięcia" nie ukrywa, że ciąży mu już siedzenie w mieszkaniu żony i chciałby w końcu się z niego wyprowadzić.

Jaruś oświadczył Gosi, że planuje kupić dla nich dom, w którym wreszcie będą mogli zacząć żyć "na swoim". Nowe lokum ma mieć trochę przestrzeni, dzięki czemu oboje odpoczną od ciasnoty, jaką znoszą w obecnym mieszkanku. 

- Plany mam takie, żeby kupić domek. Nie musi być to taki dom z basenem. Może mieć trzy pokoje i może być skromny. Nie musi być taki w luksusach - wyjaśnił Jaruś.

Co na to Gosia? Oczywiście popiera pomysł i zamierza pomóc mężowi w realizacji przedsięwzięcia. Jej też bowiem marzy się własny dom, w którym wreszcie byłoby ciepło. Niestety w jej mieszkaniu są problemy z ogrzewaniem, przez co Gosia często marznie. 

Chłopaki do wzięcia: Jaruś przed ślubem zdał swoje mieszkanie

Zanim Jarek się ożenił, żył w mieszkaniu komunalnym. Internauci donosili jednak, że chłopak po ślubie zdał lokal i przeniósł się do żony. Ich zdaniem popełnił błąd, ponieważ powinien był zatrzymać lokum przynajmniej na rok od ślubu. 

Miłość miłością, ale sam powinien wiedzieć, ile trwały dotychczasowe "związki" i zadbać o swoją przyszłość, na wypadek niewypału z małżeństwem - zwracali uwagę fani. 

Martwili się, że w razie rozstania Jaruś nie będzie miał gdzie się podziać. Zdaniem części widzów wpływ na decyzję Jarka mogła mieć opiekunka niepełnosprawnej Gosi, na którą fani patrzą podejrzliwie. Na razie jednak nie zapowiada się na rozwód Mergnerów.