Obserwuj w Google News

Alan Andersz ostro o celebrytach: "Wiem o różnych skokach w bok". Padły nazwiska?

3 min. czytania
31.10.2023 22:55

Gwiazdor serialu "39 i pół" - Alan Andersz, dosadnie wypowiedział się na temat światka celebrytów. Zarzucił kolegom po fachu hipokryzję.

Alan Andersz
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Alan Andersz - aktor, który raczej nie bryluje na ściankach, postanowił skomentować fasadowość polskich gwiazd. Zarzucił im między innymi liczne zdrady i romanse oraz hipokryzję.

Alan Andersz zarzuca gwiazdom zdrady

Znany z serialu "39 i pół", w którym grał u boku Tomasza Karolaka i Darii Widawskiej Andersz, stroni od życia na świeczniku. Jak sam przyznał, tego typu funkcjonowanie go nie interesuje.

Chętnie jednak wypowiedział się na temat ułudy, jaką celebryci karmią swoich fanów. W rozmowie z Plejadą Andersz skrytykował hipokryzję rodzimych gwiazd. - To jest samo kłamstwo - powiedział aktor. - Patrzę na związki, małżeństwa, które mówią o swojej miłości, a ja wiem o różnych skokach w bok jednych i drugich. To jest fałsz. Ludzie w to wierzą i to jest krzywda. Po co kłamać? - pyta Andersz.

Gwiazdor hitu TVN nie zdradził oczywiście, o kim mówi. Osoby, które śledzą jego karierę i życie prywatne, mogą soę domyślać o których celebrytach mowa.

Redakcja poleca

Alan Andersz walczy z hipokryzją celebrytów

W tym samym wywiadzie aktor z "39 i pół" przyznał, że show-biznes nie jest dla niego. - Nie odnajduję się - zdradził. - Staram się mówić prawdę i szerzyć ją na swoich kanałach w mediach społecznościowych. Mówię prawdę, bo tak mam, nigdy nie kłamałem, nie lubię. To jest ciężka praca, wszyscy moi znajomi wiedzą, że nie kłamię i wiele razy w życiu dostałem za to po tyłku. Ludzie rzadko dźwigają taką prawdę, jaką ja podaję, bo nie umiem delikatnie. Plusy tego są takie, że jak ktoś dzwoni po opinię, to wie, że powiem prawdę - tłumaczył Andersz.

Aktor uargumentował, co konkretnie nie podoba mu się w zachowaniu kolegów i koleżanek po fachu. - Wszystko jest na pokaz. Wszystko musi się zgadzać. To są algorytmy, to są techniki i tak dalej - przekonuje. - Dużo fałszu, fikcja. Niestety to już weszło na sferę życia. Nie ma już tak, że ktoś mówi "chodź, zrobimy coś fajnego", teraz jest "chodź, zrobimy zajebis*y content". Mam znajomych z różnych dziedzin i mówią mi, że zgłaszają się do nich celebryci, którzy udają, że coś robią tylko po to, żeby zarobić pieniądze - opowiedział Andersz.

Redakcja poleca

Gwiazdor "39 i pół" dostrzega poważny problem, który negatywnie wpływa na otoczenie i wychodzi poza celebrycki światek. - Ludzi stracili prawdę. Cały czas zastanawiam się, jak to się skończy. Szybko można zweryfikować, że ktoś, kto się na czymś zna, rozmawia z kimś, kto tylko udaje, że się zna. Granica obciachu się przesunęła, niektórym nawet nie jest głupio. Ja jestem z tych, którym jest głupio - wyznał.

- Gdybym chodził i rozpowiadał coś, udawał specjalistę, a przyszedł ktoś, kto się naprawdę na tym zna i by mnie zgasił w sekundę, to by mi było głupio. Nie spałbym. Nie dopuszczam do takich sytuacji. Jest wielu mądrzejszych ludzi w każdej dziedzinie. Dlaczego ich nie słuchać? - pyta Andersz.

Redakcja poleca

Aktor nawiązał oczywiście do swego rodzaju znaku naszych czasów - wszędobylskiej "ekspertozy". W internecie można znaleźć wiele osób, które przekonującym tonem specjalisty wypowiadają się na tematy, o których nie mają tak naprawdę zielonego pojęcia. Wszystko dlatego, że albo są przekonani o ogromnym znaczeniu własnego zdania, albo wykorzystują w cyniczny sposób naiwność swoich odbiorców. Niestety w takiej sytuacji pracę powinny wykonać również osoby, do których rozmaite treści są skierowane.

Warto, żeby odbiorca krytycznie podchodził do źródła, z którego czerpie informacje, a także wykazał się samodzielnym myśleniem, nie polegając w dużej mierze na zdaniu lidera opinii. W czasach postprawdy, autorytety są bowiem często fałszywe.

Źródło: RadioZET.pl/Plejada

Nie przegap
Najgłośniejsze rozstania gwiazd w 2022 roku
8 Zobacz galerię
fot. East News, kolaż radiozet.pl