Agata Młynarska ostro komentuje słowa Ewy Minge o feministkach. "Musimy walczyć"
Agata Młynarska postanowiła odnieść się do kontrowersyjnej wypowiedzi Ewy Minge. Dziennikarka stanęła murem za feministkami i stwierdziła, że kobiety dalej muszą walczyć o swoje prawa. Ma żal do projektantki?
Ewa Minge wywołała prawdziwą burzę wywiadem, którego udzieliła Żurnaliście. W rozmowie z kontrowersyjnym dziennikarzem projektantka oceniła feminizm jako "totalną głupotę" oraz przekonywała, że kobiety od dawna rządzą światem i nigdy nie czuła się dyskryminowana ze względu na płeć.
- Jak świat światem kobiety rządziły tym światem. Byłyśmy szyją niejednej głowy i to mądrą szyją. Uważam, że pozbywamy się ogromnego pierwiastka kobiecości. Uważam, że ja nigdy nie odczułam w żaden sposób tego, że jestem kobietą i jestem w czymś gorsza - oceniła.
Słowa Minge wywołały falę oburzenia wśród internautów, którzy nie szczędzili jej ostrych słów krytyki. Do wypowiedzi projektantki w rozmowie z portalem Plotek jednoznacznie odniosła się Agata Młynarska.
Agata Młynarska komentuje słowa Ewy Minge. Dziennikarka stanęła w obronie feministek
Agata Młynarska nie ukrywała, że stanowczo nie zgadza się z opinią Ewy Minge. Dziennikarka podkreśliła, że gdyby nie feministki, kobiety nie mogłyby między innymi głosować, rozwodzić się czy robić kariery. Jej zdaniem znana projektantka powinna docenić to, jak walczące o swoje prawa kobiety zmieniły świat.
- Dzisiaj nie mogłybyśmy głosować, nie mogłybyśmy się rozwodzić i robić tego, o co niestety wciąż jeszcze musimy walczyć, ale jednak z zupełnie innej pozycji. I Ewa też nie mogłaby robić tego wszystkiego, co robi, gdyby nie siostry feministki - wyjaśniła.
Agata postanowiła wykorzystać wywiad, by zwrócić się do feministek, które nazwała swoimi siostrami. 58-latka nie ukrywała, że jest im bardzo wdzięczna za to, co robią każdego dnia, by poprawić los kobiet.
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]
Agata Młynarska dziękuje feministkom. Tak skomentowała wypowiedź Ewy Minge
Agata Młynarska nie tylko nie zgadza się z Ewą Minge, ale ma wręcz przeciwne od projektantki zdanie na temat tego, jak istotna na świecie jest działalność feministek. Sama uważa się za jedną z nich i podziękowała swoim "siostrom" za to, co robią.
- Dziękuję siostrom feministkom za to, że mamy to, co mamy. Kłaniam się im nisko i kontynuuje bardzo, bardzo intensywnie te wszystkie myśli, wszystkie dzieła i czyny, które podjęły wcześniej - poinformowała.
Podobnego zdania były osoby, które w mediach społecznościowych krytykowały Ewę Minge. W komentarzach podkreślano, że fakt, że projektantkę ominęła dyskryminacja, nie oznacza, że takowa nie istnieje. Być może ważniejsze dla 56-latki okażą się słowa jednej z najpopularniejszych polskich dziennikarek.
Tu się dzieje
