Obserwuj w Google News

Youtuberzy adoptowali autystycznego chłopca z Chin. Po dwóch latach go oddali

Patrycja Chudolińska
2 min. czytania
29.05.2020 13:34

Youtuberzy Myka i James Stauffer oddali chłopca, którego dwa lata wcześniej adoptowali z Chin. Mały Haxley trafił do innej rodziny. Para mierzy się teraz z falą krytyki.

youtuberzy Myka i James Stauffer
fot. Instagram/@mykastauffer

Myka i James Stauffer to znana para youtuberów mieszkająca w Ohio w Stanach Zjednoczonych. Ich kanał, który założyli 4 lata temu, subskrybuje obecnie ponad 700 tys. osób. Myka i James na filmach pokazują codziennie życie swojej dużej rodziny - małżeństwo ma czwórkę biologicznych dzieci. Do nagłego wzrostu ich popularności przyczyniła się adopcja piątego dziecka.

Małżeństwo filmowało i opisywało cały proces adopcji małego Huxleya. Para korzystała z usług agencji specjalizującej się w adopcji dzieci z zaburzeniami oraz starszymi, które na ogół mają mniejsze szanse na odnalezienie domu. Youtuberzy zbierali fundusze na adopcję autystycznego chłopca z Chin. Po udanym przejściu wszystkich procedur para w końcu powitała w domu kolejne dziecko. Teraz okazuje się, że po prawie 3 latach Myka i James Stauffer oddali Haxley'a.

Zobacz także: Ekipa Friza w USA. Polscy youtuberzy opuścili kraj mimo pandemii koronawirusa

YouTuberzy adoptowali i oddali chłopca. Myka i James Stauffer krytykowani przez internautów

Myka i James Stauffer opublikowali szokujące nagranie. Ich obserwatorzy już jakiś czas temu zauważyli, że Huxley nie pojawia się na nowych zdjęciach oraz filmach. Okazuje się, że małżeństwo podjęło decyzję o oddaniu chłopca innej rodzinie.

- To najtrudniejsze nagranie, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy (...) Byliście z nami podczas całego procesu adopcyjnego. Musicie wiedzieć, że w przypadku międzynarodowych adopcji nie wszystko jest jawne, transparentne. Gdy Huxley trafił do naszego domu, okazało się, że ma wiele specjalnych potrzeb, których nie byliśmy świadomi, nie powiedziano nam o nich (...) To było dla nas bardzo trudne. Naprawdę go kochamy (...) Nie chcemy wchodzić w szczegóły, gdyż szanujemy jego prywatność. Teraz jest w dobrej rodzinie, są idealnie dopasowani. Jego mama ma dobre przygotowanie medyczne - wyznali w opublikowanym filmie.

Rozlicz PIT za darmo i przekaż 1 procent podatku na Fundację Radia ZET

Para przyznała, że aż do momentu oddania chłopca uczęszczali z nim na specjalną terapię. To jednak nie wystarczyło. Internauci nie potrafią jednak zrozumieć decyzji rodziców. W komentarzach pod filmem oraz na ich profilach w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy.

Co sądzicie?

RadioZET.pl/PCh