Klaudia Stec z "Warsaw Shore" pobita przez partnera? "Dość ukrywania" [FOTO]
Klaudia Stec zyskała rozpoznawalność dzięki udziałowi w programie "Warsaw Shore". Właśnie była już uczestniczka popularnego show ujawniła, że jakoby miała zostać pobita przez partnera. Pokazała zdjęcia posiniaczonej twarzy.
![Klaudia Stec z "Warsaw Shore" pobita przez partnera? "Dość ukrywania" [FOTO]](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/uczestniczka-warsaw-shore-pobita-przez-partnera-dosc-ukrywania-co-bylo-za-drzwiami/16677820-1-pol-PL/Uczestniczka-Warsaw-Shore-pobita-przez-partnera.-Dosc-ukrywania-FOTO_content.jpg)
Klaudia Stec, była uczestniczka kontrowersyjnego programu "Warsaw Shore", zamieściła w sieci zdjęcie, które przeraziło jej fanów. Choć na ujęciu widać tylko część twarzy Klaudii, od razu rzuca się w oczy siniak, jaki kobieta ma pod okiem. W opisie zdjęcia twierdzi, że miała zostać pobita przez swojego byłego już partnera.
"Tak wygladalam wychodząc z rąk ukochanego. Chłopak się postarał, gangsterkę wziął za bardzo do siebie. Kobiety! Działamy, nie jesteśmy same, mamy siebie" - napisała była uczestniczka Warsaw Shore.
Klaudia Stec z "Warsaw Shore" pobita przez byłego partnera
Na Instagramie Klaudia opublikowała nie tylko jedno zdjęcie, bo kolejne ślady przemocy na swojej twarzy pokazała w ujęciach na InstaStories. Zamieściła przy nich kolejne wyjaśnienia.
"Parę treningów i oto efekt. Mam dość ukrywania tego, co było za drzwiami. Żadna kobieta nie może na to pozwolić! Bądźmy silne" - apeluje Klaudia.
W kolejnych relacjach była uczestniczka "Warsaw Shore" ujawnia wiadomości od byłego już partnera. Mężczyzna zarzucił jej publiczne pomawianie. Z kolei Klaudia Stec pisze, jakoby były partner miał już wcześniej dopuszczać się przemocy na innych osobach. W opublikowanych przez nią screenach wiadomości pomiędzy byłymi już partnerami widać wzajemne oskarżenia i groźby sądu.
Wielu internautów zareagowało na jej zdjęcia i posty wsparciem. Niektórzy dzielą się podobnymi historiami. "Wiem, co musiałaś przejść. Miałam kiedyś podobnie. Jesteś silna i mądra", "Gratuluję odwagi, aby głośno o tym mówić! To nie ofiara jest winna, winny jest oprawca i tylko on! Dużo zdrowia i spokoju" - piszą komentujący.