Tatiana Okupnik trafiła do szpitala. W jakim stanie jest artystka? [WIDEO]
Tatiana Okupnik trafiła do szpitala. Artystka zdradziła na Instagramie, co było powodem jej hospitalizacji i jak się teraz czuje. Gwiazda niedawno wyznała, że cierpi na zespół Ehlersa-Danlosa.
Tatiana Okupnik trafiła do szpitala. Kilka dni temu wokalistka w rozmowie w "Dzień dobry TVN" zdradziła, że cierpi na EDS. Przez wiele lat żyła bez poprawnej diagnozy - lekarze nie potrafili określić, co jej jest. Okazuje się, że zespół Ehlersa-Danlosa to nie jedyna przypadłość, z którą mierzy się gwiazda. Tatiana Okupnik doświadcza także bardzo bolesnych migren. Piosenkarka udała się do szpitala, bo leki, które miała w domu, nie pomagały.
- Owacje po cichu - jedna ręka pisze, druga trzyma komórkę. Za opiekę, empatię i chęć niesienia pomocy - dziękuję! Nie tylko pacjentom covidowym, ale też tym, którzy w tym gorącym czasie trafiają do szpitali ze swoimi niecovidowymi dolegliwościami. Po raz kolejny w łódzkim Koperniku udzielono mi pomocy, przerywając atak migreny, z którym nie byłam w stanie sobie poradzić w domu, lekami, którymi dysponowałam. Całemu personelowi od salowych, przez tych, co mnie karmili i Panu, który załatwił mi na dokładkę 3 dorodne rzodkiewki, pielęgniarkom, pielęgniarzom, lekarzom, wszystkim, którzy przewinęli się przez salę nr 6 na neurologii - DZIĘKUJĘ! - napisała Okupnik na Instagramie.
Zobacz także: Tatiana Okupnik cierpi na nieuleczalną chorobę. Przez lata lekarze nie mogli postawić diagnozy
Tatiana Okupnik w szpitalu. Pokazała nagranie
Tatiana Okupnik w opublikowanym na Instagramie nagraniu opisuje swoją chorobę i objawy, z którymi się zmaga. Opowiedziała między innymi o jednym z symptomów wskazujących na MCAS, czyli Zespół Aktywacji Komórek Tucznych, który zwykle towarzyszy EDS.
- Na filmiku mówię trochę bez ładu i składu, ale jak to w przypadku silnego ataku migreny, podano mi dużo środków, żeby ją powstrzymać. To, co widać, to dermografizm, rodzaj pokrzywki. U mnie związany z MCAS, czyli aktywacją komórek tucznych (nie mają nic wspólnego z tuczeniem się) - dodała.
Tu się dzieje
