Stan Borys stracił przyjaciela. Byli niemal nierozłączni przez 18 lat
Stan Borys stracił ukochanego przyjaciela. Piesek rasy shitzu o imieniu Markiz towarzyszył gwiazdorowi przez 18 lat. Niestety, w ostatnim czasie ukochany czworonóg zachorował. Piosenkarz pożegnał pupila na Facebooku.
Stan Borys przez 18 lat był opiekunem uroczego czworonoga rasy shitzu o imieniu Markiz. Gdy kilka lat temu piosenkarz trafił do szpitala z udarem mózgu, piesek był dla niego ogromnym wsparciem w chorobie. Niestety, zwierzaka również dopadła choroba. Markiz cierpiał na raka mózgu. Przeżył 18 lat, co dla psa jest odpowiednikiem 100 ludzkich lat. Niestety, życia Markiza nie udało się uratować, o czym Stan Borys poinformował na Facebooku.
Zobacz też: Stan Borys przeszedł zawał serca. Partnerka muzyka obwinia za jego stan zdrowia Karola Strasburgera
Stan Borys stracił przyjaciela. Byli niemal nierozłączni przez 18 lat
"Pożegnanie - Niestety nie udało się uratować oddanego przyjaciela Markiza, bo po długiej walce zdecydowaliśmy ulżyć mu w cierpieniach, aby przeszedł na drugą stronę tęczy. Odszedł tam, gdzie nie czuje bólu i trudnych zmagań z chorobą, która nie pozwalała mu na godną egzystencję. Dziękuje Markiz za wszystkie spacery i radość w twoich oczach na każde przywitania. Byłeś między innymi częścią mojej rehabilitacji i wsparciem w chorobie. Wyciągnąłeś mnie na spacerki i dodawałeś otuchy i motywacji. Bo nie ma nic lepszego, jak spacer z przyjacielem, który kocha bezwarunkowo. Kochamy Cię bardzo i będziemy go mieli w naszych sercach. Teraz jest już z Ukochaną Julcia, którabyła miłością jego życia" - napisał muzyk.
Sam Stan Borys trafił do szpitala w 2019 roku z powodu udaru mózgu. Poza udarem Stan Borys musiał zmierzyć się też z operacją oczu. Bez zabiegu artysta przestałby widzieć. Dziś piosenkarz czuje się już coraz lepiej. W trudnych chwilach może liczyć na wsparcie swojej partnerki - Anny Maleady.
Gwiazdy, które udzielają się charytatywnie i akcje, które wsparły [GALERIA]
Tu się dzieje
