Obserwuj w Google News

Maja Bohosiewicz nie wytrzymała. Aktorka zaatakowała hejterów. "Nie s**j mi swoim smutkiem"

Maciej Friedrich
2 min. czytania
31.12.2019 14:26

Maja Bohosiewicz, jak wiele gwiazd, często spotyka się z przejawami internetowego hejtu. Aktorka ma najwyraźniej dość nieprzychylnych komentarzy. W sieci opublikowała ostry wpis, w którym nie szczędzi "hejterom" gorzkich słów. 

Maja Bohosiewicz nie wytrzymała. Aktorka zaatakowała hejterów. "Nie s**j mi swoim smutkiem"
fot. screen:YouTube

Maja Bohosiewicz to popularna polska aktorka, znana widzom z wielu ról filmowych i serialowych. Widzowie pamiętają między innymi jej kreacje w "M jak Miłość" czy "Na dobre i na złe", a w 2019 roku mogliśmy oglądać ją w serialu "Za marzenia", gdzie wcieliła się w Zosię Morawiec. Jest siostrą Sonii Bohosiewicz, która również świetnie radzi sobie w aktorstwie. 

Maja, jak wiele gwiazd, w codziennym życiu spotyka się z internetowym hejtem. W sieci nie brak osób, które bardzo krytycznie komentują zdjęcia celebrytów, niejednokrotnie ich obrażając. Bohosiewicz najwyraźniej ma dość tego typu zachowań. 

Maja Bohosiewicz licytuje swoją suknię ślubną. Cel jest bardzo szczytny

Maja Bohosiewicz atakuje internetowych hejterów. Mocne słowa aktorki 

Jak informuje "Super Express", Maja Bohosiewicz została mocno skrytykowana za jedno ze zdjęć z mężem, na którym ubrana jest w bluzkę mocno eksponującą biust. Internauci nie szczędzili gorzkich słów.

Jak się ma taki okropny dekolt, to nie powinno się go taaaak eksponować, sorry Maja, ale to jest nieestetyczne - napisała jedna z internautek

Reakcja Mai była bardzo ostra. Aktorka opublikowała osobny wpis, w którym w stanowczy sposób odniosła się do tego typu komentarzy. 

To nie jest hejt, ja tylko chciałam wyrazić swoją opinię" - kiedy czytam to zdanie, wiem, że to preludium do jakiegoś mistrzowskiego pojazdu do mnie, po mojej rodzinie, relacji, wyglądzie etc. (...) Nie wchodź na stół i nie sraj mi swoim smutkiem, głupotą, zazdrością, nie komentuj moich mebli, nie pluj na mojego męża ani do cholery nie mów mi, czy mam ściąć grzywkę. (...) Przychodź, wpadaj, pogadajmy, pośmiejmy się i proszę, nie układaj mi na półkach w łazience - przytacza post Bohosiewicz "Super Express". 

Myślicie, że jej reakcja była zbyt mocna?

 

RadioZET.pl/se.pl/MF