Sonia Bohosiewicz chciała sprawić prezent teściowi. Interweniowała policja
Sonia Bohosiewicz spędziła Wielkanoc w gronie najbliższych, jednak nie zapomniała o pozostałych członkach swojej rodziny. Aktorka postanowiła przygotować dla teścia wyjątkowy prezent. Jej działaniem zainteresowała się policja.
Sonia Bohosiewicz spędziła tegoroczną Wielkanoc w nietypowy sposób. W związku z epidemią koronawirusa w Polsce większość rodzin nie mogła spotkać się przy wspólnym śniadaniu. Aktorka również nie odwiedziła dalszej rodziny, a jajkiem podzieliła się w gronie najbliższych, z którymi mieszka. Nie zapomniała jednak o teściu, Januszu Majewskim, który był sam podczas świąt. W wyjątkowy sposób postanowiła złożyć mu życzenia.
Sonia Bohosiewicz narysowała pisankę na chodniku
Aktorka, mając na uwadze bezpieczeństwo teścia, postanowiła nie odwiedzać go i nie przekazywać życzeń w tradycyjny sposób. Zamiast tego... narysowała pisankę na chodniku tak, aby widział ją ze swojego okna.
- Dla dziadka Janusza - napisała obok rysunku, który stworzyła razem z dziećmi.
Poczynaniami gwiazdy zainteresowała się policja. Sonia podczas relacji na Instagramie zdradziła, że musiała wytłumaczyć funkcjonariuszom, dlaczego rysuje na chodniku. Na szczęście wyjaśnienia poskutkowały i aktorka mogła dokończyć swoją pracę. W opisie pod zdjęciem efektów gwiazda podkreśliła, że te święta nie były takie, jakich by chciała. Brakowało jej przede wszystkim wielkanocnej atmosfery.
- Jakbym siedziała bez moich ludzi pod choinką, to bym się zapłakała na śmierć. A te święta jakoś nawet przeszły - zaznaczyła.
Co myślicie o takim prezencie wielkanocnym?
RadioZET.pl/PCh