Sara Boruc skrytykowała celebrytki milczące po wyroku TK. Nie przebierała w słowach
Sara Boruc odważnie poruszyła temat celebrytek i influencerek, które do tej pory nie zabrały głosu po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Żona Artura Boruca wyznała, że wstydzi się za wiele koleżanek z branży. Kogo ma na myśli?
![Sara Boruc](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/sara-boruc-skrytykowala-celebrytki-milczace-po-wyroku-tk.-nie-przebierala-w-slowach/14211346-1-pol-PL/Sara-Boruc-skrytykowala-celebrytki-milczace-po-wyroku-TK.-Nie-przebierala-w-slowach_content.jpg)
Sara Boruc, jak spora część osobistości show-biznesu, krytycznie odniosła się do decyzji Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającej prawo aborcyjne w Polsce. Żona Artura Boruca określiła swoje stanowisko za pośrednictwem mediów społecznościowych. Gwiazda opowiada się za prawem do wyboru i przyłącza się do protestów tysięcy Polek.
Fashionistka i projektanta biżuterii jest mamą trojga dzieci. W maju zeszłego roku urodziła syna Noaha. Tematyka ciąży i macierzyństwa jest więc jej bliska, a porusza szczególnie teraz, gdy Polki muszą walczyć o swoje prawa na ulicach. Sara Boruc nie pozostała obojętna wobec toczącego się dramatu i naturalnie zamanifestowała solidarność ze strajkującymi. Nie ukrywa przy tym, że życzyłaby sobie, aby na sytuacje w kraju zareagowały również jej wpływowe koleżanki z branży. Tymczasem okazuje się, że spora część celebrytek i tzw. gwiazd Instagrama próbuje wygodnie przemilczeć problem.
Anna Lewandowska szczerze o Strajku Kobiet: "Nie wierzę w agresję i rozwiązania siłowe"
Sara Boruc wściekła na celebrytki milczące ws. zakazu aborcji
Żonie Boruca wyraźnie puściły nerwy, gdy zobaczyła, jak wiele popularnych osobistości social mediów w żaden sposób nie odnosi się do tego, co się dzieje w kraju.
Nie mogę uwierzyć, że są kobiety, które wybierają milczeć. Dziś już nie tylko chodzi o prawo aborcyjne, a o wolność każdego z nas. Nie mogę tego przetrawić, boli mnie wszystko. Smutek czuje się w powietrzu i zdumiewa mnie fakt, że można to tak po prostu zignorować... Wstyd mi za te ameby umysłowe. Zwyczajnie - napisała na Instastory.
Przemyślcie dobrze, kogo obserwujecie, a tym samym popieracie, to dobry moment, by zrobić czystki w swoim insta świecie. Ja już zaczęłam - dodała.
Boruc nie przebierała w słowach również w odpowiedzi na pytanie internautki.
Zastanawia mnie tylko, skąd pani wie, kto ignoruje tę sytuację? Czy Instagram jest odzwierciedleniem życia i naszych poglądów? - zapytała obserwatorka.
Przecież ja nie mówię o prywatnych osobach, a publicznych, które potrafią godzinami pier*zielić o szejku. A na to czasu brak? Błagam. To jest walka. Ale o reklamodawców - odparła Boruc.
Domyślacie się o kogo może chodzić Sarze?
Marina Szczęsna skrytykowana: "Człowiek reklama". Gwiazda ostro odpowiada