Obserwuj w Google News

Romee Strijd jest w ciąży. Modelka Victoria's Secret pokazała zdjęcie brzuszka

Patrycja Chudolińska
2 min. czytania
29.05.2020 12:21

Romee Strijd jest w ciąży. Modelka Victoria's Secret podzieliła się radosną nowiną na Instagramie. Opublikowała zdjęcie, na którym po raz pierwszy pokazuje ciążowy brzuszek.

Romee Strijd
fot. Instagram/@romeestrijd

Romee Strijd to holenderska modelka, znana przede wszystkim ze współpracy z marką Victoria's Secret. Już jako nastolatka została zauważona przez tzw. łowców talentów i zaproszona do współpracy z agencją modelek. Karierę w branży zaczęła rozwijać kilka lat później - pojawiała się na wybiegu w kreacjach m.in. Prady, Balmaina, Yves Saint Laurent, Louis Vuitton, Alexandra McQueena, Calvina Kleina czy Michaela Korsa. Jej zdjęcie znalazło się na okładce jednego z wydań holenderskiego Vogue'a. W 2015 roku na stałe dołączyła do grona "aniołków" Victoria's Secret.

W ostatnim czasie głośno zrobiło się o życiu prywatnym Romee Strijd. Od 2010 roku jest w związku z Laurensem Van Leeuwenem, a ich ślub odbył się dwa lata temu. Teraz para ogłosiła, że spodziewa się pierwszego wspólnego dziecka. Modelka od dłuższego czasu miała problem z zajściem w ciążę. W 2018 roku zdiagnozowano u niej zespół policystycznych jajników (PCOS).

Zobacz także: Skandal w Victoria's Secret. Modelki były molestowane? Są wyniki śledztwa

Romee Strijd jest w ciąży. Modelka Victoria's Secret przekazała radosną nowinę

Romee Strijd opublikowała na Instagramie urocze zdjęcie z widocznym ciążowym brzuszkiem. Widać, że ona i jej mąż z radością oczekują pierwszego dziecka.

- BĘDZIEMY MIELI DZIECKO! 2 lata temu, po 7 latach braku miesiączki, dowiedziałam się, że choruję na PCOS. Byłam zdruzgotana, ponieważ bycie mamą i posiadanie rodziny z @laurensvleeuwen jest moim największym marzeniem... Byłam przerażona, że nigdy nie będę mogła go spełnić, ponieważ powiedziano mi, że naturalne zajście w ciąże będzie znacznie trudniejsze... Zaczęłam czytać informacje na temat PCOS i doszłam do wniosku, że moja choroba odbiegała od schematu... Pojawiła się, ponieważ moje ciało było w stanie walki i podróży. Oznacza to, że było narażone na ciągły stres. Nigdy nie czułam się bardzo zestresowana psychicznie, więc ciężko było mi to zrozumieć, ale przecież moje życie składało się z ciągłych podróży (zero normalnego rytmu biologicznego), codziennych ćwiczeń i bardzo zdrowej (restrykcyjnej) diety. Wydaje mi się, że poddawałam mój organizm zbyt dużej presji. Każdy organizm jest inny. Myślę, że moja waga była zbyt niska, żeby mój mógł funkcjonować normalnie i znosić ciągłe podróże. Gdy zdałam sobie z tego sprawę, zaczęłam szukać naturalnych sposobów leczenia PCOS i doszłam do wniosku, że powinnam zmniejszyć intensywność treningu, nie jeść tak restrykcyjnie, być dla siebie dobrą i łapać oddech wtedy, kiedy tego potrzebuję. Próbowałam naturalnych suplementów, akupunktury i wróciłam do Holandii, żeby móc spędzić więcej czasu z moją rodziną (jestem bardzo rodzinną osobą). Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna, że mój okres wrócił w listopadzie zeszłego roku i że niedługo BĘDZIEMY TRZYOSOBOWĄ RODZINĄ. A do wszystkich kobiet, które starają się zajść w ciążę - uwierzcie w siebie, bądźcie dobre dla siebie i dla Waszego ciała, i nie dopuście, żeby złe myśli Was pochłonęły - napisała na Instagramie pod fotografią.

Rozlicz PIT za darmo i przekaż 1 procent podatku na Fundację Radia ZET

RadioZET.pl/PCh