Obserwuj w Google News

Rolnik szuka żony: Marta Manowska wściekła na uczestnika. "Nie możesz być milszy?"

2 min. czytania
14.09.2020 11:20

"Rolnik szuka żony" znów elektryzuje widzów. Uczestnicy 7. edycji programu zapewniali, że szukają prawdziwej miłości. Marta Manowska zauważyła, że dla jednego z panów liczy się przede wszystkim wygląd. Jego zachowanie oburzyło prowadzącą.

Marta Manowska Rolnik szuka żony
fot. Jan Bielecki/East News

"Rolnik szuka żony" wrócił na TVP. Siódma edycja hitowego programu od pierwszego odcinka przykuwa uwagę widzów. Fani show zastanawiali się, czy w związku z pandemią koronawirusa produkcja w ogóle dojdzie do skutku. Okazuje się, że choć nowe obostrzenia sanitarne nie ułatwiały pracy na planie, udało się zrealizować zdjęcia do programu.

W pierwszym odcinku mogliśmy zobaczyć, ile listów dostali rolnicy. W 7. edycji programu mamy pięcioro uczestników: rolników Pawła, Macieja, Józefa i Dawida oraz jedną rolniczkę Magdalenę. Marta Manowska ze skrzynią pełną listów zawitała u każdego. Jedną z najbardziej wybrednych osób poszukujących miłości okazał się 66-letni Józef.

Zobacz także:  Rolnik szuka żony 7, odcinek 1. Co się wydarzyło? Kandydaci mają już swoje typy

Rolnik szuka żony: Zachowanie uczestnika oburzyło widzów

Józef ma 66 lat i jest najstarszym uczestnikiem tej edycji. Choć zapewniał, że życie w samotności go męczy i chce znaleźć miłość, większość kandydatek na żonę nie przypadła mu do gustu. Nie podobały mu się m.in. kobiety w okularach. Rolnik poszukuje kobiety przynajmniej o 10 lat młodszej.

- Dziadki zawsze narzekają, ta nie taka, ta sraka. Kolejny stary erotoman.

- Trochę cham.

- Pan starszy, zamiast tak wybrzydzać, sam niech spojrzy w lustro, a nie on chce z 10 lat młodszą.

- Ja bym temu Panu podziękowała. Wzrokowiec tak mówi, ale kobiety też mają oczy.

- Następna senior maruda - krytykowali widzowie w mediach społecznościowych programu.

Marta Manowska również nie była zadowolona z reakcji uczestnika na otrzymane listy.

- Nie możesz być milszy? - zapytała zdenerwowana prowadząca.

- Nie wiem, czy to jest wada, czy zaleta, ale jestem wzrokowcem i pierwsze, na co patrzę, to wygląd kobiety - przyznał otwarcie Józef.

Co myślicie o zachowaniu uczestnika?