Obserwuj w Google News

Nic się nie stało: Blanka Lipińska o filmie Latkowskiego: ''Moje zdjęcia niczego tam nie wnoszą''

Sylwia Wamej
2 min. czytania
21.05.2020 12:40

Blanka Lipińska odniosła się do głośnego filmu Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało", w której reżyser przedstawia sprawę Krystiana W. i wydarzeń, mających miejsce w klubie "Zatoka Sztuki". Lipińska, której zdjęcia pojawiają się w filmie, uważa, że doszło do manipulacji. Na InstaStories wyjaśniła też swoje powiązania z sopockim lokalem.

"Nic się nie stało"" Blanka Lipińska o filmie Latkowskiego. "Moje zdjęcia niczego tam nie wnoszą"
fot. Adam Jankowski/ Reporter/ East News

Blanka Lipińska skomentowała film "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego. "To się nazywa manipulacja"

Blanka Lipińska odniosła się na Instagramie do filmu Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało". Reżyser w swoim dokumencie przedstawił historię Krystiana W. "Krystka", który miał wykorzystywać seksualnie nieletnie dziewczyny. W klubie "Zatoka sztuki" miało dochodzić do prostytucji i czynów pedofilskich. W filmie przedstawione zostały wizerunki znanych osób, które, jak sugeruje Latkowski, są powiązane z całą sprawą.

W "Nic się nie stało" pojawiły się zdjęcia m.in. Natalii Siwiec, Borysa Szyca czy Blanki Lipińskiej, która pełniła przed laty funkcję menadżerki klubu. Autorka książek "365 dni" skomentowała całą sprawę w mediach społecznościowych. Celebrytka uważa, że jej zdjęcia nic nie wnoszą do obrazu Latkowskiego, a wizerunki znanych osób mają na celu wywołanie sensacji.

"Powiem wam tak. Mój wizerunek, jak i wizerunek innych osób publicznych, został tam użyty tylko i wyłącznie po to, żebyście spojrzeli na ten dokument. Zobaczcie, że te zdjęcia niczego do niego nie wnoszą. To się nazywa manipulacja" - mówi otwarcie Lipińska.

Blanka Lipińska
fot. Instagram.com/ Blanka Lipińska

Blanka Lipińska skomentowała powiązania z klubem "Zatoka sztuki"

Gwiazda zdradziła też, co ją łączyło z przeszłości z klubem "Zatoka Sztuki". Jak podkreśla Blanka, przed laty była menadżerką sopockiego lokalu i nigdy tego nie ukrywała.

"Nigdy nie ukrywałam swojego powiązania z tym miejscem, bo nie miałam nic do ukrycia. Gdybym pewnie miała, to raczej w mojej pierwszej książce nie znalazłby się opis, że byłam menedżerem klubów nocnych. Każdy ma jakąś pracę. Chciałam tylko powiedzieć, że ja w tamtym czasie nie byłam celebrytką, ale teraz jestem i się klikam, i dlatego moje zdjęcie zostało tam użyte dwa razy. Co ono wniosło do tego materiału?! Nic" - powiedziała.

Lipińska nawiązała też do samobójstwa 14-letniej Anaid, które jest głównym wątkiem w filmie Sylwestra Latkowskiego. Lipińska zaznaczyła, że ona nie ma z tą sprawą nic wspólnego, gdyż przeprowadziła się do Sopotu kilka miesięcy po tragedii.

Przypomnijmy, że po emisji filmu Sylwestra Latkowskiego, gwiazdy decydują się publikować oświadczenia, w których podkreślają, że nie mają nic wspólnego z wydarzeniami w Sopocie. Sprawę skomentowała m.in. Natalia Siwiec i Radosław Majdan. Z kolei Kuba Wojewódzki zapowiedział, że poda Sylwestra Latkowskiego i Telewizję Polską do sądu.

RadioZEt.pl/SW

 

Rozlicz PIT za darmo i przekaż 1 procent podatku na Fundację Radia ZET